Dawno nie widziałam takiego smutnego filmu. Scena po scenie było tylko gorzej i smutniej. I za każdym razem przekraczano granice. Czarna kobieta, piękna, wrażliwy człowiek, którego obdarto z godności i człowieczeństwa. Gwałcono psychikę i ciało, marzenia, dosłownie wszystko w niej złamano, nawet duszę, tak jak to się robi słoniom, trzymając na łańcuchach i do takiego słonia przyrównywano. To co przeżyła, to było piekło na ziemi. Film bez ceregieli i to mi imponowało, pokazał życie takim jakim jest ,było jej życie i świat. Smutne oczy. Niestety biały okrutny człowiek to najgorsze zwierzę. I cieszę się, że rząd RPA pochował jej szczątki u siebie w ojczyźnie.
Jest nas z dziesięciu, więc istnieje. Ale nie stanowi siły politycznej.
Długo czekałem na taki post bez wyzwisk :). Proszę o info, gdzie te sierpy są, bo poważnie, jak żyję, nie widziałem, a byłem w większości dużych miast Polski i w ogromnej ilości mniejszych miast i wsi Polski południowej. Swastyk od groma (teraz w Łodzi likwidują jakiś większy antysemicki napis), w moim mieście, cztery bloki stąd jest swasta i white power, gdzie indziej napisy antyizraelskie, Jude raus i inne takie. A sierpa, jak mówię, nie widziałem.
Lewicą nazywam w skrócie coś mniej więcej bliskiego programowi partii Razem. Blisko im do nauki, choć niestety miejscami populistycznie od niej odstają. Mają jak i PiS program socjalny, ale światopoglądowo są antyfaszystami, antykomunistami (w tym sensie, w jakim komunizm realizowany był w Polsce). Lewica, jaką ja znam, jest za niezależnością sądów i mediów. A choć to może być nieco idealistyczne marzenie, na pewno da się to zrobić lepiej niż dziś robi PiS.
Z kolei prawica walczy dziś ideologiczne. Jak sam widzisz, partie prawicowe gospodarczo również idą w sprawy socjalne, dlatego, że tak dyktuje populizm. Światopoglądowo prawica czerpie pełnymi garściami z dorobku III Rzeszy i PRL.
Lewica w Polsce jest ułomna, jeśli chodzi o skuteczność. Tylko SLD było u władzy, a mamy wciąż konkordat i oskarżenia o torturowanie więźniów. Trudno to uznać za realizację jakichś lewicowych postulatów. Również w kwestiach socjalnych SLD nie miała pomysłu chwytliwego. No i Magdalena Ogórek, czyli przykład, jak daleko SLD ma do lewicowych pomysłów.:)
Partia Kobiet, Razem, Zieloni mają wiele postulatów równościowych, są przeciwko ksenofobii, a kierując się nauką, nie religią, nie mają problemów z lgbt. Są zatem partie, które deklarują zgodność z lewicowym programem (mniej lub bardziej), ale te nigdy nie były nawet blisko władzy, więc trudno mówić, czy będą kiedykolwiek taki program realizować.
PO zastosowała oczywiste kłamstwo ze związkami partnerskimi, grając wobec społeczeństwa lewicującą alternatywę dla PiS. Przy ogromie homofobicznych wypowiedzi posłów PO, przy całkowitym zaniechaniu każdego lewicowego punktu programu, tej partii za lewicową mieć nie mogę.
---
W skrócie: moje rozumienie lewicy i prawicy dotyczy bardziej spraw światopoglądowych, bo po pierwsze podział tam jest wyraźny (podczas gdy gospodarczo partie i tak wszystkie robiłyby mniej więcej to samo), po drugie dlatego, że to jest oś kampanii, punkt sporny, podstawa zdobywania elektoratu.
Wpisałem w google "sierp i młot na murze". I tak:
- jest fotka z Rybnika, gdzie spod nowej farby przebija stara
- jest kilka stockowych zdjęć
- są zdjęcia z czasów ustroju minionego
- są ilustracje do artykułów o symbolice komunistycznej
- są zdjęcia w ogóle niezwiązane z sierpem i młotem
- zdjęcia pamiątek po dziadku
- zdjęcia z zagranicy
Gdzie ten sierp i młot?
Podobne wyniki daje "sierp i młot warszawa" albo "sierp i młot łódź".
A teraz zerknij sobie "swastyka na murze". U mnie mniej więcej połowa wyników to faktyczne mazy sprejami po murach, przy tym nie wszystkie polskie, ale wyraźnie polskie są te, gdzie dodatkowo jest "idea Hitlera", "bidul wita", "anty KSG", "istota honoru", "Polska dla Polaków", "administracja", "mur getta".
W wynikach mojego poszukiwania jest przebicie mniej więcej 20:1 (ten Rybnik!).
Do której setki zdjęć muszę zeskrolować? :D
W Olsztynie działa od lat prężnie ruch RASH/Antifa, podobnie w Ornecie i Szczytnie i oni właśnie mażą owe sierpy i czerwone gwiazdy, u nich antynazi zawsze równa się Czerwona Rewolucja, kilka symboli widziałem też w Poznaniu, Warszawie i Zielonej Górze
A żelem przeciwbólowym smarowałbyś tam, gdzie boli bardziej, czy tam, gdzie mniej? :D
(Analogicznie: do plecaka pakujesz sprzęt na wypadek często/rzadko spotykanych problemów na szlaku? Odstawiłbyś z dwóch substancji o zbliżonym smaku raczej tę bardziej/mniej trującą? Uważasz, że większym zagrożeniem jest smog czy wilki?)
Hyrkan Jeśli chcesz wiedzieć o zjawiskach podobnej skali (albo i większej) to wspomnę, że według statystyk muzułmanie wymordowali do tej pory 270 mln ludzi i sami byli (i nadal są) największymi propagatorami niewolnictwa.
Poproszę źródło. ;)
Po drugie poproszę o dowód zasadności przyjęcia kryterium "muzułmanie", a nie na przykład "mężczyźni" (bo dość prosto mi będzie udowodnić, że jeśli faktycznie muzułmanie zabili 270 mln, to mężczyźni zabili więcej).
Dobór cechy korelującej gorzej, ale retorycznie wygodnej, zamiast korelującej lepiej, ale niepotrzebnej Ci w wypowiedzi, byłby okropną manipulacją, jak z jakiegoś prawackiego bloga.
To dajesz źródła.
Hyrkan Jeśli chcesz wiedzieć o zjawiskach podobnej skali (albo i większej) to wspomnę, że według statystyk muzułmanie wymordowali do tej pory 270 mln ludzi i sami byli (i nadal są) największymi propagatorami niewolnictwa.
O, pan kopiuj-wklej. To już widzę, jak będzie merytorycznie.
Tam, gdzie wkleiłeś swój post nieco wcześniej, poproszę źródła.
Okejka kopiuj-wkleju.
Zrobiłem rzecz, której Ty zapewne w swoim życiu nie zrobisz, to znaczy zapytałem google o to, co piszesz, żeby sprawdzić, czy to jest prawda. SPRAWDZIĆ.
Wśród wyników dość zgrabnie fact checking jest przeprowadzony tu:
http://littlegreenfootballs.com/article/39361_Fact-Checking_Pamela_Geller-_2
Otrzymujemy informacje, że suma 270 milionów powstaje w wyniku dodawania:
- rzeczywistych ofiar (o rząd wielkości mniej niż 270 milionów)
- ofiar przedislamskiej ludności arabskiej
- ofiar wśród chrześcijan czy buddystów, choć nic nie wiadomo o tym, by sprawcami byli muzułmanie (a nawet gdy wiadomo, że nie byli)
- wyimaginowanych ofiar, gdy autorzy opierają się na zgadywaniu, ile mogła liczyć populacja (na przykład w kwestii Hindusów), choć brak dobrych danych, że tyle liczyła i że w ogóle nastąpiły jakieś spadki populacji, a jeśli i nastąpiły - brak danych o przyczynach.
Możemy zatem z pewnością mówić o kilkudziesięciu milionach. Może być sporo ofiar wojen z chrześcijaństwem (przy tym oczywiście po obu stronach, czyli gdybyśmy porównywali, podobne liczby przypisać trzeba chrześcijanom), miliony niewolników wywiezionych z Afryki (przy tym znów mamy tu porównywalną liczbę ze światem chrześcijańskim), wreszcie z braku danych niemożliwą do oszacowania ilość ofiar w Azji (znów łatwą do zrównoważenia wojnami chrześcijan w Europie czy milionami ofiar wśród rdzennej ludności Ameryk).
Ale dzięki, prawicę trzeba ośmieszać także ukazywaniem, że cytuje ona sensacyjne nagłówki artykułów jak twarde dane naukowe. :D
Chyba to ja powinnam Tobie podziękować za typową lewicową wybiórczość w temacie. Akurat rdzenna ludność Ameryki Łacińskiej wyginęła głównie dzięki chorobom zakaźnym zawleczonym tam przez konkwistadorów. Swoim tekstem udowadniasz tylko, jak wielkim jesteś ignorantem jeśli chodzi o zasady, jakimi kierują się poszczególne religie. Może najpierw przeczytaj Nowy Testament, dowiedz się jak nakazują postępować swoim wyznawcom twórcy sikhizmu czy też Budda, a potem porównaj to z Koranem i hadisami? Nie zapomnij także przeczytać Siry (biografii Mahometa). Możemy kontynuować rozmowę, gdy trochę się poduczysz, i mam na myśli również Twoją edukację w zakresie historii islamu.
Używasz ciekawego argumentu o mojej wybiórczości. Piszesz "głównie".
W takim razie zauważ, że ludność KAŻDEGO zamieszkanego kontynentu wyginęła głównie z powodu chorób. Przez większość stuleci śmiertelność wśród dzieci była powyżej 50% (czasem znacznie powyżej), co oznacza, że dzieci te ginęły raczej z powodu chorób niż z powodu muzułmanów. :D
I co, samozaoranie Ci wyszło? :)
Zapytałem Cię o źródła. Odpisujesz tekstem, że ja się muszę poduczyć.
A te źródła gdzie? :D Czyli mamy tu samozaoranie numer 2. Będziesz teraz omijać temat. Wprawdzie zaczęłaś od jakichś 270 milionów, o których ja nie wiem, ale teraz w Twoich wypowiedziach nie będzie już nic na ten temat, będziesz mi serwować cytaty z Koranu albo niusy z Faktu, byle tylko czymś przykryć tę kompromitację wcześniej. :)
P. S. Moja wiedza o islamie nie opiera się akurat na kopiu i wkleju, pseudoprofesorku, a sprawa niewolników w państwach muzułmańskich jest wciąż otwarta, gdyż niewolnictwo nadal w wielu z nich istnieje..patrz Libia, Arabia Saudyjska, Emiraty Arabskie itd.
O tym, kopiujwklejowa panno, że Ty nie masz ŻADNEJ wiedzy, a jedynie kopiujesz, przekonałaś mnie już powyżej, serwując absurdalne dane, których sprawdzenie zajęło mi ok 4 minut. ;)
Niewolnictwo istnieje też w Polsce. Kwestia skali. Gdybyśmy natomiast poszukali danych (oczywiście trudno o dokładne, bo niewolnictwo nie jest jawnym procederem), to wyglądają na przykład tak:
https://en.wikipedia.org/wiki/Slavery_in_the_21st_century#/media/File:Modern_inc idence_of_slavery.png
Widzimy tutaj, że nie ma znaczącej różnicy między raczej muzułmańską północą Afryki a raczej chrześcijańskim południem, nie ma znaczącej różnicy między Indiami a Pakistanem, Polska nie wypada znakomicie w porównaniu z Bliskim Wschodem.
W bezwzględnych liczbach
https://www.ilo.org/wcmsp5/groups/public/---dgreports/---dcomm/documents/publica tion/wcms_575479.pdf
dostajemy znaczącą dominację Azji, potem Afrykę.
:)
Nazwijmy to Twoim trzecim samozaoraniem. :)