Plakat filmu widniejący obecnie na stronie, nie oszukuje - Klaus Kinski rzeczywiście ma w filmie dużą rolę, przy czym znając go, można by się śmiało spodziewać czegoś innego, jednak spokojnie... nie jest to główna rola, lecz taka gdzie śmiało na dłuższe chwile można zawiesić na nim wzrok (szczególnie na jego ciągłym przecieraniu rączek, no i świetnej mimice twarzy). Nie dość, że w tego typu filmach nieraz ciężko się połapać o co chodzi, to jeszcze przy nie perfekcyjnej znajomości angielskiego i słabej jakości audio, ciężko mi było zrozumieć, co się dokładnie dzieje na ekranie (co być może wpłynęło na moją niską ocenę), jednak coś powiedzieć mogę. Głównym bohaterem jest postać grana przez Adriana Hovena, przy czym w moich oczach spisuje się nieźle (zwłaszcza, że nie podobał mi się w filmie "Zagadka czerwonej orchidei"), poza nim mamy jeszcze charakterystycznego Ady'ego Berbera, piękną Ann Smyrner i Petera Vogela, który zwrócił moją uwagę po raz drugi (pierwszy w "Le Carnaval des barbouzes"). Główny bohater jest przez całość filmu poszukiwany przez policję i jakichś zbirów, Kinski jest uzależnionym informatorem tych jednych i drugich, a tytułowa kobra stacza walkę z jakimś szczuro-podobnym zwierzakiem, co stworzyło dla mnie jedną z najfajniejszych scen filmu. Zagorzali fani krimi powinni być zadowoleni.
Zapraszam do dyskusji każdego, kto ma coś do powiedzenia :)