... był film "Czarne święta", który jest rewelacyjny. Już od pierwszych minut obserwujemy scenerię oczami mordercy i czasem podążamy jego śladami. Fabuła jest bardzo dobra, klimat i nastrój są wręcz rewelacyjne, tym bardziej kiedy słychać czasem muzykę, która świetnie oddaje klimat filmu. Zakończenie jest świetne, i gdyby nie ono wiadomo byłoby kto jest mordercą, a tak zabójca pozostaje okryty tajemnicą, dzięki czemu widać nie trzeba było wydawać kupy kasy, na to, żeby widza zaciekawić i zmusić do myslenia po końcówce. Film oglądałem przyjemnie i zaskoczył mnie morderca, który nie tylko świetnie zabijał, ale też mógł autentycznie przerażać swoimi telefonami. Takiej świetnej zabawy i klimatu, nie czułem od czasu obejrzenia moich pierwszych klasyk z lat 70-80.
Moja ocena: 9/10.
Polecam gorąco fanom gustującym w horrorach lat 70-80, któzy szukają kolejnych klasyk obfitujących w doskonały klimat, nastrój i postać mordercy.
Racja dobry film.Niektórzy piszą że za mało krwi ale czy muszą być pokazane hektolitry krwi,całe masy zmasakrowanych trupów i inne tego typu rzeczy żeby przestraszyc??Moim zdaniem nie.Klimat Black Christmes jest wyśmienity.Telefony od mordercy i same morderstwa są naprawde b.dobre.Dobry film.Nie wiem jak tam remake mam nadzieje ze jest choc troche podobny do pierwowzoru.POzdRAwiAM:**
Remake według mnie nawet fajny, wiadomo, że nowsze wersje to nie to samo, ale ok :))) Stara wersja rewelacyjna, racja, nie ma tu hektolitrów krwi, za to jest wspaniały nastrój i napięcie :) Zakończenie jedno z najlepszych jakie widziałam :)))