Trumpowi należy się dwa razy więcej - bardzo dobrze, że w filmie do niego nawiązują. to wstyd, że taki osobnik jest prezydentem światowego mocarstwa. I wstyd i strach.
Wstyd to jest to, że tacy ludzie jak ty co nie mają zielonego pojęcia o polityce i o ludziach takich jak on, mają prawo głosu.
akurat i mam pojęcie na temat polityki, a szczególnie o takich ludziach jak Trump. Narcyz z ego jak stąd do Jowisza
z Gazety Wyborczej też i jakoś niekoniecznie mi zależy na Twojej akceptacji, abym się nie przyznawała otwarcie do swoich poglądów.
O! I teraz to złapałem kota do wora XD I właśnie to mnie brzydzi, że tacy ludzie jak ty mają takie samo prawo do wyborów jak ja. Głosować powinni tylko ludzie, którzy mają pojęcie o polityce i o tym co się dzieje na świecie. Przyznając się do czytania Gazety Wyborczej mówisz nam jak gdyby otwarcie, że jesteś podatna na przesterowanie i na wszechobecnych w takowych gazetach idiotyzm. Zalecałbym zacząć samemu poszukiwać informacji i sprawdzać czy na pewno są prawdziwe, bo o tym, że GW często podaje przekręcone newsy to chyba każda inteligentna jednostka w Polsce wie.
A może byś tak pohamował się trochę w wydawaniu nieprzyjemnych ocen, momentami obraźliwych, tylko dlatego, że inaczej spostrzegamy świat. Po co tyle złości i negatywów? Nie dyskutuję z osobami, które na podstawie krótkich wypowiedzi pozwalają sobie na protekcjonalny ton. Do widzenia. I zalecam więcej autorefleksji.
Wskaż jeden fragment w którym cię obraziłem? Wskazałem tylko błędy gazety wyborczej i stwierdziłem fakt, że jej czytelnicy nie mają własnego rozumu. Mam prawo do tego? Mam. Jeżeli cię to obraża to znaczy, że nie dorosłaś do tej dyskusji. Wiesz na czym polega dyskusja? Na wyciąganiu faktów i wniosków, do tego stopnia, że jest się skłonnym zmienić swoje zdanie, poprzez solidne argumenty podane przez stronę przeciwną. Jeżeli moje argumenty nie są dla ciebie solidne (nie kłócimy się tutaj o politykę a bardziej sposób jej spostrzegania i własnego, samodzielnego myślenia; temat odszedł od polityki szybciej niż się zaczął) to ja nie mam nic do dodania. Taka dyskusja jest bez sensu bo mogę zasypywać cię co kolejnymi to argumentami a ty i tak ich nie weźmiesz do siebie co doprowadzi do niekończącej się debaty czyli równie dobrze mogę pogadać ze ścianą bądź zacytować ci słynnego Otisa skrybę z filmu "Asterix i Obelix: Misja Kleopatra" a ty i tak nie będziesz wiedzieć o czym mówię, bo wszystko co powiem odbierzesz jako "hejt" nie widząc hipokryzji w dzisiejszym znaczeniu tego słowa. Zauważmy kto dziś najczęściej tego słowa używa... hmm przeciwnicy Trumpa? Tak. hmm Obrońcy dzików (RaTuJmY DzIkI)? Czy obrońcy Karpi? W sumie to ci sami ludzie w większości. A czego tym samym ci ludzie się domagają? PRAWA DO ABORCJI NA ŻYCZENIE (TAK TO JEST ABORCJA NA ŻYCZENIE to czego ci ludzie się domagają). Mało dowodów? Przenieśmy się do bardzo nie dalekiej przeszłości. Po śmierci świętej pamięci Prezydenta Pawła Adamowicza wszyscy ludzie głosili hasło stop nienawiści itd itd. tym samym chwilę później używając wszem i wobec stwierdzeń "je*ać pis". No proszę... nie mów mi, że to nie jest hipokryzja. Myślisz, że w stanach jest inaczej? Nie. W Stanach jest dokładnie tak samo. Najwięcej szczekają ci co nic nie wiedzą o polityce i tym co dzieje się wokół nich. Ci ludzie nawet nie znają znaczenia niektórych słów których w dzień lubują używać. Gdzie w tym wszystkim jest wzajemna miłość, która powinna być podstawową moralną zasadą każdego człowieka, niezależnie od religii czy poglądów? I gdzie tu jest w ogóle zrozumienie słowa miłość? Nie ma. Nie ma miłości, jest tylko wszechobecna nienawiść, w dzisiejszych czasach szerzona szczególnie niestety przez samozwańczych strażników pokoju i miłości (mowa tutaj o takich organizacjach jak KOD itd.) Ci wszyscy ludzie stali się tym co poprzysięgli sobie zniszczyć. Szerzą nienawiść i hipokryzję, a ty im w tym momencie podajesz rękę, jakbyś to popierała. Nie nie szerzę nienawiści wobec ciebie, ani nikogo innego. Ja po prostu wskazuję błędy w myśleniu dzisiejszych ludzi. Zastanów się proszę nad tym co napisałem, i odpowiedz tak z serca. Czy uważasz, że nawet gdyby Trump szerzył nienawiść to czy warto jest robić to samo? Ogniem nie ugasisz ognia. Dawaj dobry przykład a nie negatywny. Tyle ode mnie.
Odniosę się tutaj jeszcze do moich słów -I właśnie to mnie brzydzi, że tacy ludzie jak ty mają takie samo prawo do wyborów jak ja. Nie mam na myśli tutaj tego, że powinni takim ludziom jak ty zabrać prawo głosu. Mam na myśli to, że tacy ludzie jak ty powinni po prostu sami z siebie zastanowić się czy powinni głosować. Czy wiedzą co robią, na kogo głosują itd. Powinni przed głosowaniem zainteresować się trochę polityką, samemu poszukując informacji a nie ślepo podążać za czyimś zdaniem.
Bardzo trudno jest z Tobą rozmawiać, bo sam sobie przeczysz. Piszesz o miłości, a jednocześnie używasz określeń, które pomniejszają wartość Twojego oponenta: "brzydzę się", umniejszanie prawa do wyrażania swojego zdania poprzez ograniczanie (lub samoograniczanie) uczestnictwa w wyborach, podważanie inteligencji itd. To nie jest partnerska rozmowa, w której jest szacunek dla odmienności poglądów. Sam namawiasz mnie do zastanowienia się,, natomiast u ciebie nie widzę żadnej chęci do pomyślenia, czy Twoje poglądy i wiedza na temat świata jest w 100% słuszna. Konstruktywna rozmowa polega na słuchaniu argumentów i dochodzeniu do ewentualnych kompromisów. A jeżeli to jest niemożliwe, do jej zaprzestania, bo prowadzi tylko do eskalacji negatywnych emocji, a z tego nic dobrego nie wynika. A tak na marginesie - tak, jestem za ochroną dzików, karpia i pełną wolnością kobiet, co do decyzji o posiadaniu dziecka. Takie mam poglądy i system wartości i jestem z niego dumna.
No kurde... przecież ci napisałem wyżej, żebyś tego tak nie odbierała -_- czytasz w ogóle to co ja piszę czy bezmyślnie odpisujesz? Ja na prawdę nie chcę cię obrażać, ale w tym momencie inteligentniejszą dyskusję wywiązałbym prędzej ze ścianą niż z tobą. Skończmy już to. Żyj w swoim zakłamanym świecie dalej, ja cię z niego nie będę zabierał skoro ci tam dobrze.
Dziki i karpie > życie ludzkie. Okej. Tyle w temacie. Nie ma co z tobą rozmawiać. Skoro twoim jedynym argumentem na TO jest pełne prawo do decyzji o posiadaniu dziecka. Równie dobrze za kilka lat możesz się ubiegać o pełne prawo nad wyborem czyjegoś życia, spoko. Powodzenia.
Oj, ciężko się czyta Twoje wypowiedzi. Podziwiam Twoją rozmówczynię, że mimo wszystko nie chce Cię obrażać tak samo personalnie, jak Ty to robisz wobec niej, ale ja nie mogę się powstrzymać - mam nadzieję, że głosujących takich jak Ty we wszelkich debatach dotyczących nowoczesnych inicjatyw będzie coraz mniej :)