A co się wtedy dzieje? Ja wybrałem walkę z terapeutką, to wyjęła dwa miecze i zaczęła się jatka xD
zchpit to sprawdz ucieczkę przez okno :) Tak bardziej zabawnie będzie :) I to się chwali twórcom taki autodowcip :)
To nie były miecze, a pałki teleskopowe, jeśli dobrze pamiętam. No chyba że miecze są w opcji premium ("Tak, k...a").
Akurat takie chamskie łamanie 4 ściany jest zawsze słabe i powoduje u mnie cringe.
Zabraklo jeszcze, zeby na ekranie wyswietlila sie nazwa naszego uzytkownika konta na Netflixie lub nasze dane personale tj. imie i nazwisko, date urodzenia i z jakiej miejscowosci pochodzimy oraz gdzie aktualnie mieszkamy.
co w tym mistrzowskiego? Pomysł na fabułę może i fajny, ale męczący, przeładowany i rozmyty. Do jednego wora wrzucili wiele problemów (wpływ gier na psychikę, psychotropy, traumy, kontrolę umysłu, opętania demoniczne, dragi itd). Nie dorównuje w żadnym stopniu poziomem do odcinków serialu, które były momentami wręcz ascetyczne w wyrazie (no niektóre).
Zgadzam się z Twoją oceną, że można to było zrobić dużo lepiej.
Moja ostateczna w zasadzie jest oparta tylko na:
* temacie tworzenia gier i fajnych niuansach, które ja widzę
* dyskusjach przy okazji tego filmu, które uzupełniają odbiór i jego "czarnomirrorowość".
Tak cała ta rozmowa o tym że oglądam go z Netflixa 30 lat do przodu spowodowała że ja sam poczułem się co najmniej "niekomfortowo" ? I trochę mi to wszystko wjechało na banie tym bardziej że zjarany sie w to bawiłem ... MISTRZOSTWO !!! :D