Film jest przełomowy i rewolucyjny. Jest to krok na miarę pierwszego filmu z dźwiękiem czy filmu kolorowego.
Dla mnie ma specjalne znaczenie, ponieważ już dekadę temu zastanawiałem się nad koncepcją filmów z wyborem ścieżki przez widza.
Twórcy zrobili to w genialny sposób bawiąc się tą konwencją i widzem.
Jeszcze nie odkryłem wszystkich ścieżek i zakończeń ale pierwszy raz od kilku czy nawet kilkunastu lat po zobaczeniu filmu mam ochotę oglądać go jeszcze i jeszcze raz. Chcę odkryć wszystkie możliwe ścieżki bohatera.
Co prawda film nie jest idealny. Ma dwie wady.
Jedna najczęściej chyba mu wypominana, to to że nieodpowiednie wybory często zawracają nas "prawidłową" ścieżkę a wybór jest tylko pozorny.
Trochę nie zgadzam się z tymi zarzutami, uważam że autorzy świetnie wybrnęli fabularnie z tego mankamentu jakim musiało by być nagranie 10 czy więcej godzin materiału po to żeby pokazać różne ścieżki drogi bohatera. Nie zapominajmy, że jest to PIERWSZY film tego typu.
Drugi minus tego filmu to tematyka. Docelowa grupa odbiorców jest bardzo wąska. Film dotrze zapewne i przekona tylko do siebie tylko ludzi w wieku 30-40 lat, raczej mężczyzn, szczególnie związanych z branżą komputerową lub zafascynowanych s-f i alternatywnymi rzeczywistościami.
Dla mnie osobiście obraz jest genialny, ale już moja żona szybko stwierdziła że wybory są nieciekawe a film nudny i zasnęła podczas gdy ja badałem różne opcje scenariusza i nawet wybór płatków był mega wyzwaniem :D
Podsumowując widzę ogromny potencjał tej konwencji oczywiście o ile zabiorą się za to pasjonaci i artyści, a nie korporacje ;)
świetny komenatrz...
po przeczytaniu kilku uważam, że film jak film...
komentarze za to przerobią go na 10/10.
zarówno tych urodzonych do komentowania jaki to ten film kiepski i tylko cieniasy go docenią jak i tacy, którzy na nim ubiorą swoje manekiny.
"Film jest przełomowy i rewolucyjny. Jest to krok na miarę pierwszego filmu z dźwiękiem czy filmu kolorowego."
Sorki, ale to są jakieś bzdury. Przecież nieliniowość w branży rozrywkowej to nie jest absolutnie nic nowego, branża gier od dawna korzysta z tego pomysłu... Tutaj jedynie przeszczepiono go na grunt filmowy i szczerze mówiąc bardzo się dziwię, że zrobiono to dopiero teraz.
Nie zgadzam się też w kwestii targetu. Film może zainteresować chociażby osoby które widziały Matrix, a trudno ten tytuł nazwać niszowym. Jest powszechnie znany nawet wśród osób nie przepadających za SF, analogicznie jak Władca Pierścieni czy Harry Potter w odniesieniu do fantasy.
Dla nich w pewnym sensie jest motyw z pigułkami i wyjściem na plan filmowy :-).
Drążyć jednak będą specyficzni ludzie. W ogólności tzw. nerdzi.
Oczywiście, ja też grałem w gry z możliwością wyboru ścieżki. Ograłem wszystkie kultowe RPG-i, czytałem komiksy paragrafowe i gram w gry planszowe oparte na scenariuszach gdzie również podążasz swoją ścieżka. Dlatego cieszę się że świat kina, który ostatnio przestał nam oferować cokolwiek innowacyjnego i serwuje same ogrzewane kotlety, również zaczyna raczkować w tym kierunku.
Film może zainteresować duże grono ludzi, ale nie jest to blockbuster typu Avatar, który miał przyciągnąć "wszystkich".
A Matrix to ta sama grupa docelowa: "mężczyzna, 30-40 lat, związany z branżą komputerową lub zafascynowanych s-f i alternatywnymi rzeczywistościami. "
Swoją drogą chętnie bym zobaczył Matrixa w takiej konwencji i sam zdecydował czy wziąć zieloną czy czerwoną pigułkę :) albo coś Tarantino na kształt Pulp Fiction lub Memento Nolana z mnoga liczba zakończeń i ścieżkami bohaterów.
Zobaczymy jak to dalej się potoczy, ale na pewno nie jest bzdurne stwierdzenie, że nastąpił pewnego rodzaju przełom w branży a autorzy przetarli szlak innym.
A będą powstawać kolejne - być może lepsze nawet filmy tego typu. Cieszę się, że doczekałem takich czasów. Ale i jednocześnie jest to trochę przerażające na swój sposób w jakim technologia podąża kierunku. Co dalej wymyślą?
Cieszę się, że nie tylko mi ten film się bardzo spodobał :) generalnie jest pełno gier z wyborami (często pozornymi), lecz sama fabuła jak i wykonanie bardzo przypadły mi do gustu i napewno obejrzę jeszcze raz ten film aby poznać inne wybory. Nie do każdego to trafia ale filmów na Netflixie jest tak wiele że każdy znajdzie coś dla siebie. Szczęśliwego Nowego roku! :)
Bzdura. Takie filmy powstawaly juz w latach 80 i puszczano je w kinach. Nie sprawdzily sie.
Nie wiem ile masz lat, ale smieszy mnie to pisanie, ze rewolucyjne i takie tam.
A roznorodnosc wyborow i interakcji oferuja nam juz od lat gry komputerowe na o wiele lepiej zrobionym i rozbudowanym modelu interkacji z jakoscia graficzna porownywalna do niemalze wlasnie produkcji filmowych.
Zaskoczyl mnie nie ten odcinek, ale tacy ludzie jak ty, ze zachwycili sie tak tym do wypeku...
"gry komputerowe na o wiele lepiej zrobionym i rozbudowanym modelu interkacji z jakoscia graficzna porownywalna do niemalze wlasnie produkcji filmowych"
no sorry ale gry nigdy nie będą miały grafiki porównywalnej do filmów, nawet CyberPunkowi będzie do tego daleko....
Już lata temu widziałem podobne rozwiązania w filmach na YouTubie, nie powiedziałbym że jest tu cokolwiek przełomowego.
Sam musiałem się dokształcić w temacie, byłem pewny, że nieliniowości w filmach do tej pory nie było.
Otóż pierwszy pierwszy film interaktywny ("Kinoautomat") pojawił się już w...1967 roku. Więc tym bardziej pisanie o przełomie jest kompletnie pozbawione podstaw.
Pomysł się nie przyjął i mam duże wątpliwości czy tym razem się przyjmie biorąc pod uwagę znacznie większą interaktywność gier i coraz lepszą grafikę.
Potwierdzam mam 36 lat i jak dla mnie film jest taki jaki opisałeś. Żona stwierdziła że to jakieś badziewie
Tak film dobry , zrobili sciezki w genialny sposob? Chyba kpisz , wybor innej sciezki nic nie daje i zakonczenie tylko jedno. Nie ma zadnego wyboru. Tylko ciekawostka , ale film jak juz wczesniej napisałem jest dobry.
Jedno zakończenie? Chyba kpisz. SPOILER: zakończyłeś bijąc się z panią psycholog, wyskakując z okna, zabijając ojca i krojąc go na kawałki??? Tutaj masz artykuł z opisem DZIESIĘCIU zakończeń https://www.digitalspy.com/tv/a25721836/bandersnatch-endings-black-mirror-explai ned/