Mam mieszane uczucia. Sam pomysł bardzo fajny, wybory bardzo mi się podobały, niektóre nawet mnie bawiły. Całościowo wyszedł naprawdę solidny film. Tematyka typowo Black Mirrorowa.
ALE!!!
Wybory nie miały kompletnie znaczenia w tym filmie bo prawdziwa ścieżka była tylko jedna, film musiał zakończyć się w celi więc jak w końcu wybrałeś jakąś opcję, która nie prowadziła do zakończenia to cofało Ci film i musiałeś wybrać ponownie. SZKODA. Sądziłem, że będzie to produkcja, którą można obejrzeć chociażby te 2 razy i ujrzeć zupełnie dwa inne filmy.
Ciekawe, u mnie scena w celi była w środku filmu i później miałam inne wybory i ostatecznie napisy końcowe poleciały automatycznie po innej scenie, więc może jednak ostatnie sceny mogą być różne?
No wiesz, jeśli wykorzystasz wszystkie możliwe opcje to w końcu film się musi skończyć. Ale w Twojej wersji ojca tak czy inaczej zabił, tak? Cała historia Stefana musiała potoczyć się tak jak Devisa. Cofanie raczej miało tylko na celu to żeby widz miał okazję wybrać wszystkie możliwe wybory podczas jednego seansu a to nie jest fajne. Dlatego sądziłem, że można ten film obejrzeć te dwa razy.
Jest też zakończenie w którym możemy tak jakby cofnąć się w czasie i znaleźć pluszowego królika. No i zakończenie na planie filmowym. Większość z nich i tak wygląda bardzo podobnie
Ja dokonywałem takich wyborów, że cofało mnie kilka razy i koniec końców okazało się, że przez cały film wybrałem wszystkie możliwe opcje poza dwiema:
- Zabiłem Colinsa zamiast pozwolić mu odejść. Gdybym go puścił wolno to pewnie by poszedł na policję więc i tak byłbym w więzieniu (jeśli ktoś ją wybrał to może się podzielić opinią).
- Po 5000 cofnięciach do momentu, gdy Stefan siedzi przed komputerem i mówi do nas kto nim steruje, wybrałem najpierw Netflix, później ten symbol. Nie wybrałem opcji PACS. Więc nie wiem co by się po niej stało.
Poza tym niektóre opcje były trochę głupie. Dlaczego po wyborze pochowania ojca dzwoni telefon a przy wyborze poćwiartowania już nie? Ten wybór nie miał kompletnie znaczenia na inne czynniki otoczenia. Tak czy inaczej po obejrzeniu filmu większość z nas miała okazję wybrać 99% opcji.
Opcja wybrania na ekranie P.A.C.S. i tak prowadzi do wyboru zabicia ojca i później poćwiartowania/pochowania ojca. Zgadzam się niektóre opcje są naprawdę głupie i niepotrzebne (bo większość i tak prowadzi do więzienia lub śmierci Stefana).
Serial "Czarne lustro" porusza tematykę różnych wizji świata przyszłości, z reguły negatywnych. Z kolei film "Czarne lustro: Bandersnatch" idzie o krok dalej pragnąc pokazać, że już żyjemy w tego typu czasach, w tym przypadku w czasach, w których pod pozorem wolnej woli tak naprawdę wyboru nie mamy.
W trakcie trwania seansu dokonywalem wielu różnych wyborów jednak unikałem takich, gdzie łączyły się one z czyjąś krzywdą, śmiercią. W ten sposób nie udało się jednak zakończyć filmu, zawsze zostawałem cofnięty do menu wyboru. Dopiero gdy niechętnie "wybrałem" zabójstwo ojca głównego bohatera, a następnie jego poćwiartowanie, film udało się zakończyć.
W tym filmie nie chodzi o to, że ma on dawać widzowi wolność, aby mógł on go obejrzeć wiele razy na różne sposoby. Jest odwrotnie - pod przykrywką wolności wolność jest nam zabierana. Przekaz filmu jest taki, że ponura tematyka Black Mirror przenikła do naszej rzeczywistości i nie jest to już tylko wizja przyszłości.
U mnie z kolei bohater umarł na fotelu, u psychologa :) Ojciec natomiast przeżył.
U mnie podobnie.. mały chłopiec z królikiem i z matką wyruszyli pociągiem o 8.45 a w następnej scenie dorosły bohater umarł na fotelu u psychologa :)
Tak, u mnie też, po tym pojawiły się napisy końcowe a za 10 sekund pojawiła się opcja powrotu i wyboru innej ścieżki.
w zależności o wyborów gra którą tworzy może: 1.wogóle się nie ukazać - opcja gdy ginie z matką w pociągu, lub gdy zabija Mohana. 2. Ukazać się i dostać recenzję na 5 gwiazdek (trzeba poćwiartować tatę) i tu nie ma sceny w celi 3. gra się ukazuje, ale dostaje kiepskie recenzje, wariantów recenzji też jest kilka w zależności jakich wcześniej dokonaliśmy wyborów
ale twoje decyzje mają wpływ na jakość gry i czy wgl zostanie wydana. Jak poćwiartujesz ciało to wtedy wydadzą grę i dostanie 5 gwiazdek, mnie to satysfakcjonuje XD
Tak, dla mnie tez było to zdecydowanie najlepsze zakończenie, które było choć częściowym sukcesem xD
U mnie ostatnią sceną było że chłopak umiera podczas rozmowy z panią psycholog bo wsiadł z matką do pociągu po znalezieniu pluszaka i razem giną. To zakończenie najbardziej nadaje się na koniec filmu.
Tu się zgadzam. Wręcz mnie poruszyło, zobaczyłem napisy, liczyłem, że to koniec po czym mnie wróciło. Przekombinowane strasznie. Na siłę musisz przelecieć cały film ze wszystkimi wariantami.
Widziałem wszystkie możliwości poza tą w której wsiada z matką do pociągu ;_;
Trzeba obejrzeć jeszcze raz :')
Na siłę nic Cię nie wróciło, przy każdym z zakończeń pojawia się wybór czy wyświetlić napisy końcowe, czy cofnąć się w czasie i dokonać innych wyborów, by poznać inne ścieżki/zakończenia. Kogo winisz za to, że nie wybierałeś zakończenia?
nic cie nie wróciło gościu, po prostu twórcy dali ci możliwość byś popróbował w inny sposób, nie chcesz? nie musisz, możesz cieszyć się dobrym zakończeniem
Tak gdy ojciec zostanie zabity a jego ciało poćwiartowane gra się ukazuje a po latach jest scena jak córka Colina próbuje zrobić jej remaster.
ah tak jakoś nie zorientowałem się że to była jego córkaa le koniec końów komputer dało sie tylko zniszczyć
Hmm, ja wybrałam opcje z zalaniem herbatą (bo wcześniej kilka razy miałam taką opcję u Stefana i pomyślałam sobie że może to istotne) i córka Colina zalała tylko klawiaturę xD po czym wróciło mnie do wcześniejszych wyborów (chyba z pochowaniem lub poćwiartowaniem ojca). Czy zniszczenie komputera coś zmieniło?
Ale wrażenie na mnie zrobiło to że gdy nas odesłało do przeszłości i drugi raz dokonaliśmy tych samych wyborów (nawet tych początkowych) to dialogi w kwestiach się różniły ale koniec końców wybory pojawiały się te same. Też ciekawe były te kody: TOY PAC oraz po innych wyborach JFD PAX mieliście jeszcze jakieś?
po PAC jakoś dochodziło się do momentu w którym wybierało się numer do pani psycholog niestety źle sobie wpisałem i drugi raz do PAC jakoś nie doszedłem
Po wpisaniu PAC Stefan odkrywał że ten program absolutnej kontroli to prawda i że ojciec i psycholog są jego częścią . Zabił ojca i skoczył w celi.
A mieliście opcję przy PAC po zabiciu ojca wpisać kod/nr telefonu? Wpisałem zly kod, co by było po wpisaniu dobrego?
Dzwonił do pani psycholog. Ona była na ślubie siostry i chłopak powiedział sekretarce że wie o całym programie, jak również przyznał się do zabicia ojca i zagrodził że psycholog będzie kolejna.
Dodzwaniasz sie do sekretarki tej pani psycholog i mówisz, że zabiłeś ojca. Kończysz w więzieniu a Bandersnatch dostaje bodajże 2.5 gwiazdki.
Wpisywalam numer telefonu już dwa razy i za każdym razem źle. Zastanawiam się czy istnieje poprawny numer, czy obojętnie co się wpisze to prowadzi do tego samego zakończenia...?
Umawia się na wizytę na której opowiada, że ojciec wyjechał do południowej Francji a on jest teraz sam i dobrze mu się żyje. ( Ojciec leży poćwiartowany w pokoju podczas gdy on kończy grę). Gra wychodzi, zgarnia oceny 5/5 jednak bohater trafia do więzienia.
Fakt, wybory nic nie daja. Wybierałem różnie, ale zawsze blondyna dawała mi kosza. Ruda od razu poszła na całość ;-)
Spojlery
A ja zakończyłem na planie filmowym po wybraniu bardzo wielu opcji. W miedzy czasie zabiłem ojca i potem po cofnięciu nie zabiłem, zdążyłem sprawdzić i wybór netflixa i wybór symbolu i wybór pacs. Skoczyłem naćpany z balkonu i po cofnięciu ten drugi też skoczył. Ogólnie film mi się skończył gdy zamiast walki z psycholożką wybrałem ucieczkę przez okno. Okazało się, że jestem na planie filmowym i wszyscy żyją a jakaś laska informuje mnie, że to okno jest dla picu a ja nie trzymam się scenariusza.
Po planie filmowym film mi się skończył. Zakończenia w zależności od wyborów przeplatają się ze sobą. Niektórzy pisali, że skończyli w więzieniu, u mnie więzienie było dużo wcześniej a zakończenie właśnie na planie filmowym.
Każdemu film konczy się na innym zakonczeniu. Zalezy w jakim momencie jakie opcje wybierasz.
Ale o to też przecież chodziło - że widz również ma pozorny wpływ na wydarzenia w filmie. Bo tak naprawdę Netflix zmusza nas i tak do podjęcia innych decyzji, aby odnaleźć ich zakończenie. I sami się też plączemy, jak bohater. To ma kilka warstw. :)
Dokładnie! Dlaczego nikt nie kuma metaforyki filmu? Chodzi o to, że różne ścieżki i tak prowadzą ostatecznie do tego samego wyniku...
To chyba ty nie kumasz metafory. Różnę ściezki prowadzą do różnych zakończeń. Jest takie, w którym nie tworzysz gry, takie w którym umierasz, takie w którym lądujesz w więzieniu. Nie ma takiego samego wyniku twoich wyborów.
Tak, ale wtedy i tak cofa cię do ponownego wyboru między skokiem Colina a Stefana.
A czy ktoś wybrał może opcje pójścia od razu do pani psycholog, zamiast śledzenia Colina?
Ja zagrałam/obejżałam ten film dwukrotnie. Za pierwszym razem, po kilkunastu cofnieciach i "złych" wyborach, ostatnią sceną, po której nie mogłam się już cofnąć było chyba skończenie w celi z recenzją 2,5, aczkolwiek z taką samą recenzją byłam tam już wcześniej, ale wtedy mogłam powrócić do poprzednich wyborów. Potem zresetowałam odtwarzanie i dokonując innych wyborów ostatnią sceną była ta, gdy Stefan umiera w gabinecie psychologa, bo wyborze opcji podróży pociągiem z matką.
Zauważyłam też, że po zabójstwie ojca i tak za każdym razem przyjedzie policja, bo prawie zawsze Stefan dzwoni do psycholog. A zamordowanie czy wypuszczenie Colina też nic nie daje, bo i tak w końcu aresztują Stefana.
Czy ktoś wie od czego zależy ostateczna wersja i dlaczego przy niektórych zakonczeniach możemy się cofnąć, a przy innych nie?