Hou Hsiao-hsien czerpał ze swojej biografii, żeby pokazać obraz przemijania życia. Beztroskie dzieciństwo, nastoletnie wybryki, mierzenie się z otoczeniem i widem śmierci. Paleta dorastania. Przy okazji prezentuje tajwańskie społeczeństwo, które musi odnaleźć własną tożsamość po odłączeniu się od Chin. Kino oszczędne w środkach, refleksyjne w stylu Ozu.