To nie jest zwyczajny, banalny film o rekinach. To minimalistyczna i subtelna opowieść o silnej, niezależnej kobiecie, która w obliczu śmiertelnego zagrożenia zachowuje zimną krew i potrafi się obronić. Trochę jak w Grawitacji gdzie Clooney leci hen hen daleko w kosmos zostawiając Sandrę Bullock samą sobie. Tutaj w roli bezkresu kosmosu wciela się ocean pełen rekinów, które pożarły faceta. Dla niepoznaki poza główną bohaterką przy życiu zostaje też jej koleżanka.