Niezbyt lubię filmy w których główny bohater (bohaterowie) jest wyjątkowym debilem. Ten film jest akurat dokładnym tego przykładem. Bohaterowie od początku do końca zachowują się jakby kompletnie nie posiadali rozumu, co tylko da się spieprzyć to oczywiście spieprzą, cały czas udowadniają że postępują wbrew logice. Owszem, można by to tłumaczyć traumatycznymi przejściami, gdyby nie fakt że to niby właśnie oni w przeciwieństwie do większości ludzi na świecie są sprytniejsi bo przeżyli. Absurd i bezsens, tacy debile nie przeżyli by kilku dni.