Żadna rewelacja ?? Skoro wywołał u Ciebie tyle emocji i płakałaś (przez połowę filmu w zasadzie).. to znaczy, że coś jednak w sobie ma. ;)
Kino bollywoodzkie jest specyficzne.. - trzeba się do niego przekonać.. albo obejrzeć kilka filmów.. a przestanie się wydawać, że bohaterowie są 'nienormalni'..
A co do Kareeny Kapoor (grającej Pooję) - ona jest w miarę dobrą aktorką - nawet na przykładzie tego filmu: na początku grała postrzeloną dziewczynę.. coś trochę na zasadzie 'słodka-idiotka'.. i faktycznie mogło się wydawać, że jest sztuczna - ale potem.. w tych poważniejszych scenach było w porządku.. W innych filmach podoba mi się jej gra aktorka.. ;)

Rewelacyjnym filmem moge nazwac taki, ktory jest jedyny w swoim rodzaju, gdzie historia jest opowiedziana "swiezym okiem" i ktorego scenariusz mowi o czyms innym niz pozostale fimy (mam nadzieje ze wiesz co mam na mysli) ;D

Czasem słońce, czasem deszcz to film o miłości i wyrzeknieciu sie dziecka...Przepraszam ale to nic nowego dla swiata filmu.

A co do Twojego zdziwienia, ze ja powiedzialam ze nie jest rewelacyjny choc sie wzruszylam. Wroc na poczatek mojej wypowiedzi i przeczytaj "FILM JEST DOBRY"

A na dodatek to moje zdanie i prosze nie starajcie sie tego w zaden sposob zmieniac.

Pozdrawiam:)

Jeśli by patrzeć takim okiem, to każda historia jest już ograna, w K3G jest ona inaczej opowiedziana, tak samo historia zdrady która znalazła się tyle razy w kinie, że nie zliczę w indyjskim filmie KANK też jest inaczej opowiedziana. Obie te historie przez tą inność wprowadzają świeżość jaką już amerykańskie kino według mnie nam nie daje. Co do Kareeny to ona miała grać taką sztuczną lalkę barbie :P A jak ci się nie podobało to właśnie dobrze bo przecież oto chodziło :D A ten film jest jednym z moich ukochanych :D I przez niego pokochałam Bollywood :D Pozdrawiam!!!