Niby człowiek cały czas się zżyma, że to takie przerysowane i naiwne, a jednak siedzi ponad trzy godziny z otwartą paszczą i gapi się w ekran. I na koniec żałuje, że tak szybko sie skończyło.
Sam nie wiem czy dać 1-2/10 za fabułę, czy 10/10 za inscenizację i urodę aktorek. Na pewno film nie zasługuje na średnią, czyli jakieś 6/10. Można go uznać tylko za zupełnie denny, bądź absolutnie cudowny; nic pośrodku.
A jakie te Hinduski śliczne :)