i tak trzymaj mi tez sie podoba :)
pozdro

To był też mój pierwszy bollywoodzki film:) Strasznie mi się spodobał...muszę przyznać, że szczególnie muzyka, stroje...ogólnie kultura:) Teraz wręcz nie wyobrażam sobie życia bez bollywoodu:D

Hej ja też najpierw oglądałam "Czasem słońce..." Świetna historia, moja siostra kupiła film z gazetą, nie miałam na początku ochoty go oglądać ale ciekawość zwyciężyła i nie żałuję, piękny film o wartości rodziny, tak inny od amerykańskich romansideł, pozatym ukazuje piękno kultury, o której niewiele wiedziałam. Te filmy są dużo głębsze niż myślą ci, którzy je krytykują. Mówią o głębokich wartościach które są ważne dla ludzi na całym świecie. Pozatym bollywoodkie filmy 'oczyszczają duszę', kiedy mam już wszystkiego dość i wszyscy dookoła mnie denerwują zamykam się w pokoju, oglądam jeden z tych cudów i nabieram nowej ochoty do życia. Coś w tym wszystkim jest...
Cos przydługi ten post mi wyszedł ale może cierpliwie doczytacie:D I sorki że piszę tak nie 'po polskiemu'
Pozdrówki

chyba większość osób zaczynała od tego filmu ;) przynajmniej tych, kórzy lubią Bollywood. Wg mnie najlepszy z tego gatunku jaki widziałam, a jest tego trochę ;)
Historia niby banalna-on bogaty, ona biedna, kochają się, ale cały świat jest przeciw..a jednak jest w tym filmie coś niezwykłego, coś co przyciąga i zachwyca od pierwszej chwili.
Czasem warto otworzyć się na coś nowego, nieznanego dotąd, jak filmy bollywoodzkie, bo one tak naprawdę niosą ze sobą wartości uniwersalne, jedynie sposób przekazu jest inny, trochę taki "egzotyczny" dla ludzi przyzwyczajonych do produkcji np amerykańskich..
I w dodatku ta cudowna muzyka, fantastyczne sceny taneczne, piękne stroje, a jeszcze można dowiedzieć się nieco o kulturze Indii- ja sama po obejrzeniu tego filmu zaczęłam sie nią interesować.

ja właśnie nie zaczynałam od tego filmu, ale nie przeczę, że jest on świetny:) na prawdę można z tego filmu wyciągnąć niejeden morał:)