Niezły film. Ogląda się go dobrze i daje do myślenia. Można się przyczepić do efektów specjalnych i
do gry niektórych aktorek. Ale generalnie ok.
Dał do myślenia. Dlatego że żyjemy z dnia na dzień. Nasza egzystencja może skończyć się w każdej chwili i nie mamy na to żadnego wpływu
bóg tez nie ma wpływu...wiec wniosek masz bardzo ze tak poironizuję ....ubogi. Podam ci przykład filmiku, który daje takie samo myślenie jakie Left Behind wywołał u Ciebie.
http://www.youtube.com/watch?v=i0HsUIVTjlo
A teraz napiszę ja...mamy wplyw bo przykladowo wiedzac ze na osiedlu grasuje fanatyk allah uakbar moge nie wychodzic z domu i pozyje dluzej niz gdybym mial wyjść najlepiej z biblią...wtedy bym zginal. Nie zniknę w jednym momencie...po prostu odetnie mi głowę, która będzie się turlała i krwawiła. On będzie się darł allah ukbar i moze zlapie kolejną osobę. Jesli zostanę w domu to mogę ewentualnie go jakos powstrzymac dzowniąc po antyterrorystów lub mając broń w domu to sam odstrzelić gościa. Jest wiele alternatyw, na który mamy wpływ.
Naprawdę jest całe mnóstwo filmów, które pokazują to ładniej. Ten film jest karykaturalny i obrzydliwie wręcz niesubtelny ale widzę, że i tak sporo ludzi widzi w nim coś "dobrego" co tu dobrego widzieć? Typowo "religijne" podejście w tym filmie, wszyscy zaczynają żałować i maja wyrzuty sumienia jak wiedzą, że "umrą" i być może zaraz będą musieli stawić czoło konsekwencjom. Postacie w tym filmie są jednowymierowe i stereotypowe. Ten film to obrzydliwa propaganda, która tym bardziej podatnym ma mówić "WIDZISZ ONI NIE WIERZYLI A TERAZ JEST JUŻ DLA NICH ZA PÓŹNO"
Nie ma ten film do zaoferowania nic ciekawego w fabule, gra aktorska to kpina a od strony technicznej film kuleje aż boli.