PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=670711}
3,8 9,3 tys. ocen
3,8 10 1 9284
Czasy ostateczne: Pozostawieni
powrót do forum filmu Czasy ostateczne: Pozostawieni

O tym gniocie już wszystko w zasadzie zostało powiedziane. Ja dołożę jeszcze moje trzy grosze. Mianowicie chodzi mi o mało eksploatowany przez "filmwebowych miłośników filmu" motyw miłosny córki głównego bohatera i młodego dziennikarza. Dziewczyna z chłopakiem poznali się na lotnisku, pogadali z 15 minut, być może pół godziny, zainteresowali się sobą i panienka dała gościowi numer telefonu. To w skrócie (albo i nie) była cała interakcja między tymi postaciami, może nie licząc jeszcze rozmowy telefonicznej z samolotu a właściwie wyniany dwóch zdań kiedy dziennikarza zadzwonił i przekazał słuchawkę jej ojcu. Dlatego też z wielkim zdziwieniem obserwowałem scenę pod sam koniec filmu, kiedy owa dziewczyna wylewnie rzuciła się jegomościowi na szyję po wylądowaniu samolotu. Ja rozumiem, że mogli się przez te 30 minut rozmowy na początku filmu trochę polubić ale kuśwa bez przesady. Miłość wybuchła jakby ci ludzie minimum pół roku się ze sobą dzień w dzień spotykali. Domyślam się, że chodziło o cukierkowe dopełnienie aury miłości bliźniego bijące z tego "dzieła" ale aż mnie zęby bolą od niekonsekwencji i głupoty jego twórców.