Niestety mam mieszane uczucia.
Należę do grona osób zmagających się z niepłodnością, więc liczyłam na coś co szarpnie że serce. Ale tak się nie stało. Film dość płytki, nie okazuje uczuć i emocji towarzyszących w tym trudnym czasie.
Moja subiektywna ocena 4/10.
To dziwne, dla mnie film aż kipi od emocji; także tych niewypowiedzianych, ukrywanych, wypieranych. Niemniej i ich wybuchy zostały przedstawione. Te skrajnie różne oceny tego filmu tylko uzmysłowiają mi, jak różnie ludzie się komunikują, jak łatwo o nieporozumienia, np. oskarżenie kogoś o chłód, brak uczuć. Emocje, a także wątki, które dla mnie zdominowały ten film, to rozpacz, rezygnacja przeplatana z nadzieją, zazdrość, wypalenie, pożądanie, tęsknota, bliskość i oddalenie na zmianę, szukanie intymności na nowo, redefiniowanie swojego związku, życiowych planów. Bardzo dobre, kameralne kino.