Nie wiem, czy dziś taki film mógłby powstać. Przecież to pasmo stereotypów. Przypisywanych płci, wiekowi, czy poziomowi bystrości. Moim zdaniem, gdyby ktokolwiek z otoczenia Nick'a poznał jego tajemnicę, zostałby on outsiderem (doktor J.M.Perkins obowiązywała tajemnica lekarska). Nad tym, co się mówi można zapanować, nad myślą nie (choć mało które są artykułowane słownie). Wyobraź sobie pracę obok osoby słyszącej myśli. Ile niezręcznych sytuacji, napięcia spowodowanego obawą o kompromitację, czy też niemożności skoncentrowania. Dlatego to nie był dar.