po kilku latach od obejrzenia tego filmu, wróciłem do niego jeszcze raz..i stwierdzam, że się nie starzeje (film: - ja i owszem) bardzo ciepła i nie bezmyślna komedia...może dużo uświadomić młodym małżeństwom i przede wszystkim nam facetom - nigdy nie zrozumiemy kobiet ;) polecam na wieczór ze swoją wybranka i również samotny wieczór, bo wtedy można śmiać się mocno ze słabości płci przeciwnej - nie tylko po cichu ;) świetna rozrywka
Kiedy oglądałem ten film pierwszy raz, uśmiałem się do łez. Tylko jedno "ale". Oglądałem wersję bez lektora i jedyne co mi przeszkadzało, to głos Mela Gibsona. Miałem wrażenie, że nawetjak rozmawia normalnie to szepcze. I niestety to nie była wina nagłośnienia. Jednak pomijając ten mankament, film bardzo mi się podobał. pomimo,że... to komedia romantyczna.
Przyznam, że film wiele mowi, wbrew pozorom o mężczyznach, ich podejściu i tym, że czasami warto się zastanowić: Jestem jeszcze zabawny, czy śmieszny? Może żałosny? Czasem więc można zatęsknić za spełnieniem takiego marzenia, tylko czy ono uszczęśliwi, czy byłoby przekleństwem?