Może i klasyczny, być może przewidywalny, ale naprawdę przeuroczy! Mój wieczór z tym filmem wynikał jedynie z fascynacji Johnnym Deppem. Film był dość póżno, nie zasnęłam, jak to zwykle u mnie bywa przy tak póżnej porze. Byłam zauroczona, zobaczyłam początek i wiedziałam, że to na pewno nie będzie stracony czas! Nie pomyliłam się! Gorąco polecam! ;)