Netflix wydał 200 milionów, na film który spokojnie mógł powstać za te 30, max. 50 milionów. I to z lepszymi efektami. Taniość green screena boli. No ale większość zielonych poszło zapewne na 3 aktorów:
Gal Gadot: Nawet jakoś tam daje radę jak na nią, ale to bez znaczenia bo raz że nie ma jej tam tak dużo jakby wynikało z promocji a dwa - nie ogląda się filmu z nią ze względu na zdolności aktorskie
Ryan Reynolds: lubię gościa ale przez cały film wydawało mi się, że pomylił plany zdjęciowe i powiedziano mu "tak tak panie Reynolds, kręcimy Deadpoola 3"
The Rock: Ja, The Rock, ja gram The Rocka.
Film do obejrzenia i zapomnienia, może Red Notice 2 będzie ciut lepsze
Fenomenu tego typa nie rozumiem, a jeszcze bardziej nie rozumiem po co wrzucają go do filmów
Ja za to zapłaciłem za obejrzenie tego filmu ok 1,13 zł. Choćby w tym filmie nic nie mówili i się nie ruszali to i tak bym był zadiwolony. Niektórym nie dogodzisz, im cos tańszego tym większe wymagania.
Ja generalnie nie miałem dużych oczekiwań, ale boli mnie trochę zmarnowany potencjał bo mogło wyjść z tego coś w stylu Bonda czy M:I