pamiętacie wątek moreau w nocy jak wędrowała po mieście to ten film jest jakgdyby tym wątkiem tylko bardziej uwypuklającym industrialność którą antonioni ukazuje w sposób iście mistrzowski
Mi się ostatnie sceny z kolei skojarzyły z ostatnią sekwencją Zaćmienia; tylko - podobnie jak Tobie - z różnicą w zdjęciach. Kontrast i grę świateł czarno-białego Zaćmienia, zastąpiła gra między czernią a brzydkimi, zgniłymi kolorami (żółty najbardziej utkwił mi w pamięci ;) ) portowymi w Czerwonej Pustyni.