SPOILER
Dlaczego Kelly-Ann siedząc w pokoju na łóżku zabitej nastolatki robi sobie wyszczerzona zdjęcie???
Może to drobiazg, ale nie daje mi to spokoju. Według mnie główna bohaterka od początku dąży wyraźnie do „pomocy” w skazaniu zwyrodnialca. W sądzie ubiera się w strój, aby przykleić jego uwagę, zobaczyć jego spojrzenie i upewnić się, że to on był na filmie, ale….wlamujac się do domu siada na łóżku i robi sobie zdjęcie jak jakieś trofeum? Ja to rozumiecie? Czy to miał być „hołd” dla zmarłej czy wewnętrz niej obok szlachetnych pobudek były też ciemne fascynacje okrucieństwem?
Wcielenie się w postać Camille po to, aby zrobić sobie w jej sypialni selfie mogło być dla Kelly-Anne formą zbliżenia się do oprawcy, który przecież wszedł z Camille w bardzo intymny stosunek. Tak więc Kelly-Anne przebiera się za Camille, zakłada aparat na zęby, robi ten sam gest V palcami pozując do zdjęcia, bo chce przez chwilę być jak Camille - tą Camille, którą wybrał sobie Ludovic Chevalier. To trochę tak, jak byś miała ulubionego bohatera w jakimś filmie czy serialu i przebrałabyś się za jego partnertkę... Czy to co piszę jest zupełnie pozbawione sensu?
Również samo zwrócenie na siebie uwagi Chevaliera na sali sądowej w taki sposób, aby ją dostrzegł, spojrzał jej w oczy świadczy dla mnie o jej fascynacji oprawcą. Ta fascynacja wcale nie stoi w sprzeczności z chęcią wymierzenia mu kary. Wręcz przeciwnie, jest wejściem w interakcję z nim.
Ciekawą analizę potencjalnych motywacji Kelly-Anne oraz Clementine znalazłam też tu: https://www.imdb.com/review/rw10107362/?ref_=rw_urv
Pozwolę sobie zacytować jej fragment, ale warto przeczytać całą analizę:
Hints of Kelly-Anne's intentions surface subtly throughout the film. In one pivotal scene, her reaction to a video implies she isn't deriving pleasure from what she watches-yet, her compulsive actions suggest an insidious attachment. Her unsettling conduct reaches a peak when she impersonates one of the murder victims, going so far as to infiltrate the victim's home, dress as her, and take selfies in her bedroom. This behavior blurs the line between justice-seeking and psychotic fixation as Kelly-Anne teeters on a dangerous line. Is she baiting the accused killer to reveal himself, hoping her portrayal as a victim might coax a confession? Or is she driven by an inexplicable, personal obsession? The act of breaking into the victim's home and repeatedly exposing herself to violent material mirrors behaviors that profiling experts often associate with predatory inclinations, suggesting that Kelly-Anne herself may be a predator in the making.