PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=626986}

Czerwony i niebieski

Il Rosso e il blu
2012
6,2 1,2 tys. ocen
6,2 10 1 1221
5,3 3 krytyków
Czerwony i niebieski
powrót do forum filmu Czerwony i niebieski

Kina studyjne przepełnione są głównie kinem artystycznym, które stawia częściej na oryginalną formę niźli "proste przyjemności przeciętnego widza" jakimi jest między innymi uśmiech. By zapełnić tę lukę, dystrybutorzy starają się od czasu do czasu wygrzebać przeboje z Europy, które co prawda leżą daleko od zachodnich standardów (bo te się nam już dawno przejadły) lecz chwilami niebezpiecznie zbliżają się do banału. Taki właśnie jest "Czerwony i niebieski". Można o nim powiedzieć dużo dobrego: jest to ciepły obraz dla każdego, utrzymujący odpowiednie proporcję między komedią, a poważnym filmem obyczajowym. Niestety to nie ratuje go to równocześnie od bycia zbiorem komunałów, które wygłaszają płaskie postaci.
Tak oto wredny starzec nauczy się być miłym dla ludzi i pozna sens własnego zawodu. Młody nauczyciel-idealista zda sobie sprawę iż nie wszystko zdziała dobrymi chęciami. Zaś egoistyczna dyrektorka rozwinie się emocjonalnie, odnajdując swój instynkt macierzyński. Między ich problemami poznamy jeszcze kłopoty uczniów, omówione "na odczepnego" niczym tematy na godzinie wychowawczej.
Wszystko jest niby przewidywalne od początku do końca... Ale jednak nie! Reżyser (a może autor książkowego oryginału) pokusił się od dwa bardzo niespodziewane zwroty akcji. Normalnie uznałbym to za zaletę w tak sztampowym kinie. Niestety oba te wydarzenia są czystą głupotą, która uczyniła mnie bardziej zirytowanym, niż zaskoczonym. Sami zobaczycie o co chodzi... Jeśli oczywiście będzie wam się chciało ;)
Na swoją obronę "Czerwony i niebieski" ma jedynie wyobrażenia głównych bohaterów, podane w formie snów, reportaży telewizyjnych albo wstawek paradokumentalnych. Wtedy twórcy sprytnie ubarwiają drętwą narrację o opinie postaci, których nie potrafią wypowiedzieć sami. A przy tym ubarwiają to ciekawą formą.
Reszty zupełnie nie kupuję.

Lucky_luke

czy my oglądaliśmy ten sam film?