Chyba nigdy tak nienawidziłem filmowej postaci, tak jak tej beki sadła! Nie dość, że ciągle
gadał, że był nudny i zarozumiały, to jeszcze jest Megapalantem! Jest scena: Dolph próbuje
w środku walki podnieść samochód, a spaślak sobie w nim siedzi i nie tylko nie wyjdzie mu
pomóc, ale nawet nie przesunie tyłka, by przenieść ciężar! Na miejscu Dolpha chyba bym
go zastrzelił.
Fakt,mały grubasek był wkurzający.Jego postać to takie przeciwieństwo głównego bohatera.Hałaśliwy irytujący jankes i opanowany małomówny Rosjanin stanowili całkiem zabawny duet.
Duet to może za dużo powiedziane, bo Amerykaniec przekonał się do Nikolaia dopiero pod koniec filmu. Tak czy inaczej, stanowili fajny kontrast ;)