Film zalatuje na ostrą żenadę i nie ukrywajmy tego iż nią nie jest... prócz paru dobrych scenek nie oferuje (przynajmniej mi) widzowi przedniej rozrywki. Zapewne osoby doskonale znające twórczość Takeshi Kitano znajdą tu wiele odniesień do jego filmów oczywiste porównanie w stylu Zatoichi każdy wyczai… ehh słaby filmik i tyle :(
Niom fil cieńki jak barszcz :-) Ale tam się zgodzę iż Kitano znowu odniósł się do Zaitoichi (nieudacznik zamiast kij wziął hohelkę hehe).Występowało w filmie kilka śmiesznych scen ale i tak to wszystko to jakaś parodia...No a na końcu wielka kupa...czułem że ogładam jakieś Power Rangers...bleh! 6/10
To jest typowa komedia na niskim poziomie, wątpię aby miał na celu robić z tego filmu arcydzieło o głębokim przesłaniu. Dla fanów może być to interesująca odskocznia od często smutnego kina Kitano.
PS. Pasikonik? A nie mucha?
Jak dla mnie film byl tragiczny. Nie chodzi mi o to, ze byl zly, ale, ze to co sie w nim dzialo bylo smutne i tragiczne. Zenujace elementy slapsticku wstawione zostaly chyba, zeby film nie zostal zaklasyfikowany jako jakas surrealistyczna tragedia. Film jest dosc ostra czarna komedia, ale jak dla mnie bardzo dobry!