A kto zrobi rachunek sumienia Romanowi Polańskiemu? Ciekawe czy po tym filmie myślał o tym, czy sam kiedyś wyjedzie taką kibitką z takowego komisariatu i na koniec powie: "Świetna robota, panie Da Vinci"... (buahahah)
Lubię gościa, ale nie aż tak, żeby nie zakpić z tego, kogo przyszło mu grać...