no cóż ,hejt na dany film jest jak zaraza, lub nagonaka
jednym będzie się podobał innym nie-kwestia gustu
kiedyś oglądało się film i ślad jaki po nim zostawał to jednodniowe wspomnienie przy kawie o nim , mam na myśli rozmowę z druga osoba przy kawie o danym filmie ,oglądniętym np,wczoraj

dziś jest inaczej ,jest internet i swoje frustracje ludzie tu wrzucała,wiec nie ma co się oburzać opiniami innym , może ciężko jest się przedrzeć przed gąszcz informacji do jakiejś treściwej wypowiedzi innego użytkownika takiego np,jak Ty...ale trochę trzeba się wysilić zęby popisać z kim wartościowym ,o danym filmie.

Trudno ocenić, czy jest to napisane na serio, czy ze zjadliwą ironią, ale z jednym zdaniem wypada się zgodzić całkowicie: "idealnie wpisuje się w kanon polskiej kinematografii". Zwłaszcza tej najnowszej, z ostatniego ćwierćwiecza...;-)))

Myślę że gdyby ten film był zrobiony w USA to ocena byłaby mniej więcej 7/10, ale że jest polski to trzeba go zjechać.

bo tresci wywolujace w ludziach dysonans zwykle sa dla nich niewidzialne. dla mnie Dzej Dzej spokojnie by mogl udawac kontynuacje Nic Smiesznego czy Dnia Swira. odraze jaka wywoluje rola odegrana swietnie przez Szyca w tej roli jest tego zywym dowodem ze trafilo w czuly punkt.