Jestem świerzo po... bardzo mi sie podobał, po pierwszych 3 minutach skapnołem się w ogole co to za film, i juz wiedzialem na jakie żeczy nie zwracać uwagi, jest troche nie spójności i bajek, ale film oglada sie bardzo miło, efekty skoków,muzyka w dopowiednim momecie, fajne lasie zwłaszcza Holly Valance, śmiem twierdzić że chyba najleprzy film jaki widzialem tego typu, jesli komuś podobał sie pierwszy Mortal Kombat, o reszcie nie bede wspominal bo nie ma o czym to ten naprawde się udał, nie jest to chała w stylu uliczny wojownik z Van Dame... i wydaje mi sie ze warty obejżenia... choćby " for fun " pozdro
Zaraz się dowiesz co takiego było dobrego w tym filmie mianowicie ujmę to w trzech słowach: Ayane, Helena, Christie. A reszta to SYF jak to inni ładnie piszą w innych postach ;)
Jaime Pressly w roli Tiny Armstrong - nie mogę na nią patrzeć w innej roli niż "My Name Is Earl" Zakaz występowania w żadnym innych filmie.
Ludzie, jeśli wy oglądając ten film spodziewaliście się ambitnego kina albo chociażby obrazu z jakimś głębszym "przekazem" to... hmm, jakby to ująć - w tym przypadku nie zgrzeszyliście inteligencją...
Film ani przez chwilę nie miał być ambitny/inteligentny (niepotrzebna skreślić) czy też posiadać jakiegokolwiek głębszego przesłania.
To co w takim razie stanowiło (miało stanowić) istotę tego filmu? - zapytacie.
Otóż chodziło o czystą niczym nie skomplikowaną (szare komórki nie pracują, cieszą się zmysł wzroku) rozrywkę. Piękne kobiety w skąpych strojach, ładne krajobrazy, malownicze scenerie, widowiskowe efekty i "efekciarskie" (co z te, że sztuczne) walki.
I jeśli tak podeszło się do tej produkcji to nie była ona kompletnym dnem. Nie uważam też że w swojej "kategorii" stanowiła jakąś "perełkę". Ot nieco wyższe loty średnie.
Jak dla mnie 7/10.
Ja się spodziewałem krwi? A w tym filmie nawet mała łyżeczka by się nie uzbierała?
@cabriofun
świerzo, skapnołem, nie spójności, najleprzy, obejżenia, nie powiem ciekawa interpretacja polskiej ortografii :D, a żeczy to już mnie zupełnie powaliły na ziemię :D Nie wiem ile ty masz lat, ale podejrzewam że niedużo, więc zamiast oceniania filmów proponowałbym ci lekturę słownika ortograficznego póki masz czas. Pozdrawiam