Że to taki KILL BILL dlo ubogich było wiadómo ze zwiastuna, ale że bydzie lepszy łod kolejnego filmu Tarantino, tego niy spodziwołby sie nikt. A jednak! Może i pómysły w pewnym mómyńcie sie twórcóm skóńczyły (bo na ekranie zaczyno królować czorny charakter i leje wszyskich - dotónd nawet ciekawie pokozywanych bohaterów), ale przinajmij żodyn niy wcisko nóm tukej kitu o hołdach, przimrużónych łoczach i nawiónzanich, tak jak to robiły krytyki przy GRINDHOUSE: DEATH PROOF. Pónadto tukej tyż jes dowcipnie, z laskami w bikini i hitowóm muzóm w tle - a za nawiónzanie do ASTERIKSÓW (lóne podug lot piraty) dodatkowy plusik! To sie nazywo wisiynka na torcie!
Sam się ucisz. Każdy ma prawo do własnej opinii. Mi się nawet film podobał, ale fabuła z okularkami dla superwojownika szału nie zrobiła. Poza tym fajne obrazy skaczących i obijających się po mordach cycków dołączonych na siłe do jakiejś fabuły i przyprawionych utworami JXL. Tak ten film skomentuję.
taak, rzeczywiście, komentarz uderza swą elokwencją. a o co ci właściwie chodziło, bo nie za bardzo zrozumiałem... słyszałeś o czymś takim jak skladnia czy logika wypowiedzi, czy jeszcze do tego na polskim nie doszliście?
HAHAHAHAHAHA!! Kolejna żenada. Twierdzicie,iż te panienki są lepsze od kobiet Tarantino?? Dowcipni jesteście..
Nie znam wszystkich kobiet Tarantino, ale z tego co mówisz to musi z niego kobieciarz być niezły, skoro harem jest taki dobry :>
od kiedy encyklopedia zawiera artykuły? chyba miałeś na myśli jakąś gazetę. kompletnie bez ładu i składu. a co do kultury, to może da ci do myślenia i autorce tego wpisu takie hasło jak "mowa polska". też ciekawe zagadnienie, w którym omawiany komentarz niestety się nie mieści.
a ja rozdM PLUSIKI za film...
dobor aktorek... hmmm... tutaj ciezko cokolwiek napisac... Holly Valance- jeden plus, Jaimie Pressly drugi plusik, w sumie za obsade PLUS
fabula... hmmm. prosta i nieskomplikowana... od razu wiedzialam, ze ten facet jest jakis podejrzany ( ten co te doa robil), wiec niespodzianki nie bylo... w sumie daje malutkieogo PLUSIKA...
denerwujace rzeczy.. hmmm... troszke tego bylo... po pierwsze- scena, kiedy valance walczy z policja... mogliby chociaz zrobic scene, ze jest ubrana... czy kidy wklada te majtki przy komisarzu, to juz jest niesmaczne;/ minus wielki za to;/
1)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Artyku%C5%82 Zobacz, że jest tam napisane ..."artykuł słownika, encyklopedii - pojedyncze hasło w słowniku lub encyklopedii.". Od tej chwili encyklopedia posiada artykuł.
2)
Są akcenty i gwary, i o ile mi wiadomo, też zaliczają się do "mowy polskiej". Nie jestem znawcą tematu, więc się szerzej nie wypowiadam.
w takim razie encyklopedia posiada artykuły, punkt dla ciebie. ale co z tego? nie obchodzi mnie czy ona pisze gwarą, czy ma po prostu porażenie mózgowe. tak się składa, ze my wszyscy tutaj potrafimy pisać po polsku, więc niech nie robi z siebie komedii i pisze tak, żeby dało się ja zrozumieć, a nie jakby ją od pługa oderwali.
żenada i tly. ten film jest do dupy. a komentarze tej panienki hyjdła, czy jak tam- wkurzające jak cholera.
jeśli chcecie zobaczyć jak tłuką się laski to obejrzyjcie
ale nowe filmy "walki " to głownie komputer
a tu efektów za dużo
taka kupa pozyczonych patentów z innychy filmów
ogólnie film PONIŻĘJ (bardzo nisko ) OCZEKIWAN
straszny napchany wszystkim kicz
Czyli koljeny gniot
pseudo kino walki
@100patrz
nie zgadzam się że to gniot
jeżeli ktoś się spodziewał realizmu ciosów z "nico" to pomylił tytuły..
miała być zupełnie nierealna bajeczka z pokazami gimnastyki zamiast scen walki - i dokładnie tak jest
w sumie film fanom gry się może podobać.
Polecam pooglądać filmy z wytwórni Shaw Brothers.
Stevena Segala zostawmy w spokoju.
Z calym szacunkiem, ale ja jestem fanem gry i razem z kolegami nakrecilbym lepszy film, tyle ze bez Devon Aoki i Jamie Preisley...
w takim razie pewnie podzielasz moją opinie odnośnie filmu z pierwszej mojej wypowiedzi w tym temacie.
Napisałem też potem że może się podobać
co nie znaczy że musi podobać się on każdemu z fanów,
moją opinie o tym filmie nadal podtrzymuję. Czyli dla mnie jest on bardzo słaby.
Czowiek napisze coś po ślónsku i zaroz wzbudzo tym kóntrowersje - naprowdy, dużo wóm niy czeba na tych forach :)
Ślazacy i inni ludzie uzywajacy gwary, w szkole maja obowiazek uzywac jezyka polskiego ogolnokrajowego, wiec nie rozumiem taryfy ulgowej dla kogos kto pisze niezrozumiale na ogolnopolskim forum
czyli Ślązacy muszą się czuć dyskryminowani bo nie mogą mówić i pisać w swoją gwarą... w Niemczech tak nie jest, tam też mają gwary ale wszędzie się nimi obsługują i nikomu to nie przeszkadza. Polska dziwny kraj....
A ja dla odmiany nie napiszę, że lepszy od "Death proof", ale w moim odczuciu na podobnym poziomie.
Oba filmy są właściwie jedynie pretekstem do odreagowania swych fantazji, a to co je różni to jedynie fabuła i klimat.
Plus dla Tarantino, że próbuje walczyć z wybielaniem czarnych głównych bohaterów, ale raczej nie robi tego zbyt atrakcyjnie i przekonująco.
Choć inna sprawa, że opinia jeszcze nie w pełni wyrobiona, bo pierwsze pół godziny "Death proof" przegapiłem, ale z tego co widziałem wyrokuję jak wyrokuję. :)
P.S. To autentycznie jest gwara? Pierwszy raz widzę, więc pytam. :)
Ty nie jestes Necronom tylko zwykły bluźnierca. Porównywanie Death Proof do sraki takiej jak Dead or Alive jest zwyklą zniewagą. Ten komentarz ma chyba tylko sluzyc podgrzamiu atmosfery, a nie rzeczowej ocenie. A Hydja jest analfabeta, a nie slazakiem.
Bluźnierca i heretyk i do tego notoryczny. :)
Mi po prostu podobają się zarówno fantazje o panienkach klepiących się po wschodniemu, jak i fetysz stópek i brud filmu pana Tarantino. Jednakże kto w tych klimatach nie gustuje uzna oba filmy za - jak to zgrabnie ująłeś - 'sraki'.
Chyba, że oceni samą wymowę finału filmu, lub w tych 30 minutach było faktyczni coś ciekawego. Wtedy "Death proof" zwyżkuje. Moja opinia chwilowa i tyle. :)
Styknie, że wtoś po ślónsku ciepnie jako kóntrowersyjno teza na forum i już sie to niykierym w gowach niy mieści i sie zarozki łostro nakryncajaóm... Miłyj nakryntki! :)
Mała adnotacja.
Ostatnio obejrzałem "Death proof" w całości i jednak naprawdę sporą część filmu straciłem. Teraz do filmu podchodzę dużo przychylniej, a co za tym idzie DOA w mych oczach obecnie jeszcze więcej traci do filmu Tarantino. Jednak dostosuję się do opinii szarej masy - Tarantino jednak lepszy.