film mi sie nie podobal.
brakuje naturalności wiekszosci scen. postacie sa drazniaco jednowymiarowe. poczucie humoru w wielu momentach opiera sie na sytuacjach żenujących i to w bardzo wymuszony sposob.
przebieg akcji ma slabosc bo pomija nagly i absolutny brak starania sie o siebie (choc moze bardziej ten brak widac ze strony meza). to tak jakby poczul ze staranie sie dla drugiej osoby jest obowiazkowe tylko przed slubem...
co jeszcze? dalem 4/10 ale musze powiedziec ze te opinie, cytaty widoczne na plakacie to jakie nieporozumienie!! temu filmowi bardzo daleko d w miare nowych hot fuzz i the guardian (wiem ze to inny gatunek ale to sa zabawne, w miare nowe angielskie filmy)