Tak powinien brzmieć polski tytuł tego filmu. Sam film nie jest może zły, ale bohaterka...
Naprawdę nie było już o kim filmu zrobić? Kimże ona była, ładną k...rwą, o którą biło się
dwóch Rolling Stonesów, i co poza tym? Takich postaci było tysiące, w każdym kraju było
kilko kobiet skandalizujących. A czemu akurat ona? Osoba pozbawiona jakichkolwiek
zasad
staje się bohaterką filmową?? Chyba jakie czasy, tacy bohaterzy...
nie zgadzam sie.wedlug mnie byla jedna z ikon minionych lat.miala zasady.nie bierzmy filmu zbyt powaznie.nikt dokladnie,oprocz niej samej,nie wie co jej w glowie siedzialo.uwazam ze przede wszystkim kierowala sie zasada wolnosci
Jeśli tak, to tym bardziej film jest nieudany, bo zamiast ikonę oglądamy dzieje blachary, która jest z facetem tak długo, jak długo spełnia jej zachcianki. Natomiast jeśli zasadą wolności jest kompletny brak poszanowania uczuć innych to ja dziękuję.
gdzie jest kompletny brak poszanowania uczuc innych?przepraszam,ale ja nic takiego nie zauwazylam. chodzilo mi raczej o wyzwolenie sie,nie bycie zaleznym od rodzicow, robienie tego co sie lubi i na co ma sie ochote.
Myślę, że flirtowanie z Rolling Stonesem pod samym nosem Dietera, któremu serce pękało na ten widok, jest chyba dowodem na brak szacunku dla czyichś uczuć. Gdyby facet tak zrobił, to byłby straszną świnią, ale kobieta - wiadomo, doświadcza należnej jej wolności. Oczywiście nie będę się kłócić z prawdami oczywistymi.
Ucieczka od rodziców... w jaki sposób? Wskakiwanie do łóżka nadzianym gościom? A wcześniej ucieczka do jakiejś nawiedzonej bandy hipisów? Ojej, jakie to szalone i wyzwolone. O ile pamiętam, to jeszcze w liceum znałem kilka osób, które robiły rodzicom lepsze numery. Znałem też kilka dziewczyn, które również "rozwijały skrzydła" "zakochując się" w bogatych facetach, albo po prostu w facetach z "możliwościami". Ale znałem też ludzi, którzy uciekali od rodziców i żyli po swojemu, z różnym skutkiem oczywiście, dzięki własnej pracy, a nie wykorzystywaniu innych. I dla tego nie ma takiej siły, żebym znalazł choć jedną pozytywną cechę w bohaterce tego filmu. Mam nadzieję, że umarła samotna i zgorzkniała/
lepiej kogos po prostu zostawic,niz byc z tym kims dla litosci. byc moze gdyby zostala z Dietrem to by sie ,,dusila'' w tym zwiazku,nie czula sie wolna.nie twierdze,ze gdyby facet tak zrobil to bylby swinia,wlasciwie tak nie uwazam.kazdy ma prawo do uprawiania wolnosci jaka mu sie podoba.wolnosc do pojecie wzgledne.dla kazdego moze przejawiac sie czyms innym.
a czy bycie hipisem to cos zlego?
nie nazwalabym szukania swojego miejsca w swiecie,zbierania doswiadczen,itp.,, wskakiwaniem do lozka nadzianym gosciom''.
rowniez znam taka osobe,ktora uciekla od rodzicow i na wszystko co teraz ma zapracowala sobie sama,bez niczyjej pomocy,bez zadnego zalatwiania czegokolwiek ,,po znajomosci''.i jestem przekonana,ze tego typu osoby sa naprawde wolne.
No to do tego zmierzałem przecież, jeśli kręcił Keith to powinna była zostawić Dietera, tak by zrobiła uczciwa osoba, prawda? Nie da się złapać dwóch srok za ogon. I wcale nie twierdzę, że Ushi była z kimś z litości, o, z pewnością nie. Ushi była z kimś tak długo, jak długo miała w tym interes.
nie nazwalabym szukania swojego miejsca w swiecie,zbierania doswiadczen,itp.,, wskakiwaniem do lozka nadzianym gosciom''. - W żadnym miejscu tak tego nie określiłem, jeśli wyraziłem się niejasno, to teraz spróbuję to ująć najprościej, jak się da. Wolność to cel, a "wskakiwanie do łóżka nadzianym gościom" jest jednym ze sposobów jego realizacji, idealnie wręcz pokazany w tym filmie. Oczywiście istnieją też inne sposoby. Na przykład piękna dziewczyna, mająca nieco oleju w głowie, zaczyna robić karierę w modelingu (trzymając się tego kontekstu), zaczyna zarabiać konkretne pieniądze. Potem inwestuje, czy cokolwiek można zrobić by pomnożyć zarobki - i z czasem staje się w pełni niezależna. I wtedy może sama, w pełni niezależna podróżować, spotykać się z kim chce, dobierać sobie kompanów podróży według własnych pragnień. Czy bohaterka filmu tak robi? Chyba nie bardzo? Ona dobiera sobie takich facetów, którzy mogą jej spełnić zachcianki. To teraz proszę mi powiedzieć, czy to jest właśnie wolna kobieta? Dążąca do wolności?? Ha, Ushi do niczego nie dąży, ona jedynie UCIEKA przed szarzyzną.
Ani razu nie zauważyłem, by Ushi dała komuś coś od siebie, poza swoją dupą oczywiście. A może to tylko w filmie zapomnieli pokazać choć jedną pozytywną cechę tej postaci?
Najlepsza scena filmu, kiedy Ushi stoi w swojej ( a raczej Dietera) przyczepie, gdzieś pośrodku pustyni - naga i z brzydkim grymasem na ryju, wciąż niezadowolona. Świetna scena perfekcyjnie obrazująca charakter tej.... ehh, inwektywy nieładnie wyglądają w formie pisanej.
bycie z litosci podalam tylko jako przyklad.
zapewne nie przedstawili nam-widzom-kazdego jej faceta.mysle ze ukazali tylko tych najistotniejszych.calkiem mozliwe,ze byla z kims kogo naprawde kochala.nie jestem pewna czy byl do akurat Dieter.
mysle,ze Uschi po prostu byla zagubiona,slaba osoba,ktora sama do konca nie wiedziala czego chce.niby wolnosci,niby milosci,ale ciagle jej bylo malo,nie umiala docenic tego do miala,dlatego stracila Dietra.
meczyla ja monotonia i tyle.
faktem jest ze niczego nie dala od siebie.po prostu byla,tyle.tak,wiem,byla,ale to za malo.zazwyczaj,ludzie ktorzy odchodza od rodzicow,sa niezalezni,staja sie egoistami.obchodzi ich wlasny tylek,nic poza nim.wtedy wiele wartosci,ktore mieli zanikaja,pozostaja tylko puste slowa,niby madre,takie prawdziwe i zyciowe,ale gdy bardziej sie przyjzymy,sa to slowa egoisty,ktory bedac juz na jakims ,,szczeblu''zycia,za przeproszeniem,leje na wszystko i wszystkich,bo wie ze i tak ktos przy nim bedzie.
W żadnym też miejscu nie powiedziałem, że to coś złego być hipisem. Tylko ktoś oczarowany postacią Ushi mógłby pomyśleć, że to takie szalone, uciec z jakąś komuną hipisów, a mnie po prostu tak zwyczajnie nie imponują takie wyczyny. Tylko to miałem na myśli.
szczerze?tak,jestem oczarowana postacia Uschi,mysle ze to szalone uciec z hipisami,poniewaz moze nie zyje w tamtych czasach.dzis jest zbyt malo hipisow by ich gdziekolwiek zauwazyc,a co dopiero uciec z nimi.dlatego jest to dla mnie moze nie tyle szalone,co raczej niemozliwe.
niekoniecznie filmow. wlasciwie ten o Uschi i Forest Gump to jedyne,ktore ogladalam jest tam pokazane choc we fragmencie zycie hipisow.ogolnie to duzo czytalam na ten temat i rozmawialam z osobami prowadzacymi taki tryb zycia.
chodzi o wolnosc;niezaleznosc;sposob bycia.
mam Ci opisac o co akurat mi konkretnie chodzi i co mi sie w tym podoba?
glownie ideologia
to co ludzie opisują czy reżyserują nie pokrywa się z prawdą o tym że hippisi to banda rozwiązłych brudasów nie mająca pomysłu na życie ani też żadnych perspektyw życiowych takimi ludźmi się gardzi a nie podziwia to żaden sposób na życie poza tym nikt z nas nie żył w latach 60 hippisi gówno wiedzieli na temat życia wojny polityki banda rozwydrzonych gówniarzy który myśleli że rozumy pozjadali a dzisiejsi naśladowcy nie są lepsi
to jest tylko Twoja opinia.ja sie z nia nie zgadzam.
wnioskujac z Twojej wypodziedzi-hipisi i ich nasladowcy wlasciwie ,,nie zyja''skoro nie wiedza co to zycie etc.skad mozesz wiedziec jak bylo naprawde,skoro jak sam napisales nikt z nas nie zyl w latach 60,a mozna nawet powiedziec nikt z nimi nie zyl i z nimi sie nie bratal
nie kazdy byl taki sam.dazyli do doskonalosci i bycia jak najblizej natury.
kazdy byl/jest w jakiejs dziedzinie najlepszy,a oni ksztaltowali je ,,grupowo''
co oni kształtowali ? życie w brudzie rozpuście narkomanii i bez zasad ? a co do życia w zgodzie z naturą :D nie wyrzucam papierków i nie depcze trawników więc mogę powiedzieć że też żyje z nią w zgodzie
ksztaltowali dziedzine,osiagali wszystko razem.zycie w zgodzie z natura,bycie blisko niej.obcowanie z nia,nie ogarniacza sie tylko do obowiazkow/praw jakie z gory sa nam przypisane,m.in.nie deptanie trawnikow,i nie smiecenie
oni siegali glebiej.nie ograniczali sie tylko do ekologii-bo zapewne o to Co chodzilo
no dalej nie rozumiem pisz po polsku a nie jakieś poetyckie brednie żaden hippis nic nie ukształtował a ich subkultura wymarła razem z nimi samymi i czego oni głębiej sięgali ? głęboko to do walizki zajrzeć można ;]
ksztaltowali sie w dziedzinie w ktorej chcieli byc dobrzy.kazdy sie ksztaltuje,pracuje na czym cos lubi.hobby.
nic nie wymarlo.to ze jest ich mniej niz kiedys nie oznacza ze ta subkultura wymarla.ciagle sa jakies zloty hipisow,spotkania.do tego mozna tez przypisac Woodstock.
siegali glebiej-nie patrzeli na wszystko z gory,poznawali wszystko to co ich interesowalo.a jesli chodzi o ekologie,nature,to starali sie ja poznac.zyc z nia jak sie kiedys zylo.starali sie jej nie niszczyc,poznac ja,byc blisko niej,szanowali ja,jednym slowem zyli jak dzikusy,ale w najlepszym tego slowa znaczeniu.chodzi o cywilizacje.wystrzegali sie jej
żyli jak małpy i nic nie wiedzieli o prawdziwym życiu co to za człowiek na odludziu który nie ma sobą nic do zaprezentowania dlatego żyli samotnie bo nikt nie akceptował takiej dziczy zwykłe śmiecie i tyle a ten owsiakowy woodstock dzieci tam jeżdżą bo chcą być fajne i cool a nie jedną lalkę znam która urodziła synka czy córeczkę i nie była w stanie podać kto był ojcem ta cała pseudo subkultura była gówno warta zwłaszcza że wszyscy wielcy idole hippisów się od nich odcinali jak np Hendrix
a co Ty wiesz o prawdziwym zyciu?czym jest prawdziwe zycie?poznales jakiegos hipisa?rozmawiales z nim?
jezeli nie wiesz jak jest i jak bylo naprawde to sie nie wypowiadaj,bo dyskryminujesz ludzi w tej chwilii.oni tez maja prawo do zycia i zyja jak chca.nie chodzi mi o terazniejszy Woodstock,to o taki jak kiedys byl,przewazali tam kiedys hipisi.
,,dzieci tam jeżdżą bo chcą być fajne i cool a nie jedną lalkę znam która urodziła synka czy córeczkę i nie była w stanie podać kto był ojcem '' teraz to juz chyba zszedles z tematu...bo nie kazdy kto teraz jezdzi na Woodstock i jezdzil to byl hipis.
mylisz pojecia.
mowiac ze ta pseudo subkultura to gowno,nie masz racji.
to byla subkultura,oni tworzyli jednosc.nie znajac ich ideologii nie powinienes w ogole sie na ten temat wypowiadac.poczytaj troche na ten temat,to wtedy podyskutujemy,bo ZDAJE MI SIE ze ,,liznoles'' troche tematu i wypowiadasz zaslyszane wypowiedzi.
tak się składa że w owym czasie to i owo liznąłem ale mnie literatura typu "drzwi percepcji" nie pierze mózgu i trzeźwo patrze na życie bez różowych okularów na nosie z myślą ale kiedyś było fajnie o jak ja bym tak chciał gdybym chciał być śmieciem to nie starałbym się żyć jak normalny człowiek pracować i uczyć się
zbyt pochopnie oceniasz ludzi.wlasnie ,,liznąłeś'' a nie wglebiles sie w ta tematyke.czyli tak naprawde nic nie wiesz.pozdrawiam,na tym etapie koncze ta bezsensowna dyskusje.
No a on niby lepszy? Przecież ją tak samo zdradzał i nic sobie z tego nie robił ("niech dokończy"), może Ci umknęła ta scena. Albo uważasz, że skoro on się zabił, to tylko ona jest winna... Dla mnie była wyzwoloną, żyjącą swoim życiem kobietą, na pewno ciekawą osobą, ponoszącą konsekwencje swoich wyborów (np. samotność, o której była mowa na koniec). Film bardzo dobrze zrobiony i intrygujący.
Aha, pamiętam tą scenę, bo jest wielce zabawna. Moje pytanie więc brzmi: jaka normalna kobieta, a zwłaszcza wyzwolona, godziłaby się na to, i została z takim facetem? ("ok, niech już ma tą gałę zrobioną przez jakąś dziwkę, byle by tylko zasponsorował moją wymarzoną podróż") Taak, bardzo to wyzwolone.
Moja definicja wyzwolonej kobiety, czy mężczyzny również, to ktoś, kto jest również, a może przede wszystkim niezależny finansowo. Bo tylko wtedy można naprawdę w pełni realizować siebie, nie oglądając się za siebie. Trudno raczej wyłamywać się konwenansów, kiedy się jest zależnym od kogoś finansowo. Oczywiście można tak wyglądać w oczach pospólstwa, tudzież kur domowych, ale gdzie tak naprawdę jest ta wolność?
Ushi zapłaciła cenę (owa samotność) nie za swoje wyzwolenie, tylko za swój egoistyczny charakter.
Ojej ojej, przede wszystkim Uschi była wziętą modelką przez wiele lat i sporo kasy za to miała, w filmie faktycznie skupiono się na jej hipisowskim stylu życia, nie na pracy, która w praktyce zajmowała jej więcej czasu i dawała więcej kasy, niż to jest pokazane w filmie. Pary bardzo często są od siebie nawzajem zależne finansowo w jakiś sposób, prochu nie odkryłeś. A to, że się "godziła" świadczy właśnie o tym, że miała zasady i była uczciwa - przyzwalała na to, na co pozwalała i sobie. Skończmy już z tą drobnomieszczańską hipokryzją. To, że ktoś nie żyje utartymi ścieżkami, jak my, nie znaczy, że jest kur*wą, śmieciem...Niech każdy żyje, jak chce. Ona otaczała się ludźmi, przed którymi nie grała aniołka, więc w relacje z nią wchodzili na własne ryzyko, więc trudno mówić o wykorzystywaniu kogokolwiek czy krzywdzeniu. Zwłaszcza, że druga strona zazwyczaj nie była lepsza. Nie rozumiem, co to komu przeszkadza, niech każdy żyje jak chce. To, że była intrygująca, wyzwolona i była nonkonformistką to pewne, a czy była dobrą/złą osobą? Komu to oceniać? Po co takie ograniczone normy sobie nakładać. Mało kto jest czarno-biały, ona przynajmniej nie udawała świętej i za to ją szanuję. I uwierz, że była niezależna,
Właśnie z tym nonkonformizmem bym się nie zgodził. Nawet jeśli ją to cechowało, w filmie tego nie pokazali. Uczciwość i zasady w tym przypadku? Dobre sobie. Nie oceniam tak, jak Tobie i innym się to wydaje, że robię, no bo cóż, taka jest ludzka natura. I często się takie rzeczy wybacza, ale z różnych powodów. W filmie "The Doors" (nawiasem mówiąc TO jest świetny film ukazujący pewną minioną epokę) mamy Jima i Pamelę, którzy oboje zdradzają siebie na każdym kroku, ale zawsze przymykają na to oko i wracają do siebie, bo - i to jest ważne - łączy ich coś, co jest ponad tym. Czy Ushi przymyka oko z podobnego powodu? Niech ktoś przytaknie, to wyśmieję.
Oczywiście, że nikt nie jest czarno-biały, czy tam nieskazitelny moralnie. Ja tam wręcz lubię ludzi niemoralnych, i wymykających się normom obyczajowym, moralnym,, religijnym, prawny - wszelakim. Ale imponują mi szczególni ci ludzie, którzy umieją dać tyle samo, co biorą. W tym filmie widzę osobę, która niczego nie daje od siebie, a twarz ciągle wykrzywia jej ów grymas niezadowolenia. I dla tego nie mogę tego ogarnąć, że ludziom tak się ta postać podoba. Może i jest ciekawa, ale jest dużo ciekawszych ludzi. "Księżna" był świetnym filmem o nietuzinkowej kobiecie.
Jedno pytanie już na koniec, drodzy obrońcy Jedynie Wyzwolonej Hipiski, czy Doda jest postacią ciekawą i intrygującą? Czy obejrzelibyście z ciekawością film o tej niewątpliwie nonkonformistycznej artystce, która żyje jak chce, wyzwolona i nieograniczona żadnymi normami. Gdyby urodziła się w innych czasach, z pewnością byłaby też hipiską. W zależności od odpowiedzi na to pytanie, albo zignoruję kolejne posty, albo dalej będę w to brnął, w moją krucjatę przeciwko wolnym obyczajowo ludziom. Amen.
Hehe, Doda nie jest nonkonformista, stoi za nią sztab ludzi, którzy każą jej przyjmować takie a nie inne pozy, często zgapione już po innych, zresztą..szkoda gadać. Film The Doors oglądałam, zresztą Jimmi to inna sprawa, on był wspaniałym artystą, nie widzę sensu w porównywaniu go do Ushi. To tylko film, wolna wizja, wariacja na czyiś temat a Ty oceniasz samą postać, czytałeś coś o niej, dowiadywałeś się więcej? Przy mojej całej miłości do twórczości Jima i jego osoby, to zachowywał się on bardzo często jak egoistyczny, rozwydrzony dzieciak ;). Każdy jest wielowymiarowy, zależy od której strony go ugryziemy. Ja spodziewam się, że Ushi jako kobieta, która stawiała na swoim i nie pozwalała facetom zrobić z siebie ich własności, bardziej przypadnie go gustu kobietom, na tym aspekcie jej osobowości się skupiamy. Podróżowała, spełniała się, miała swoje zdanie-to nam się w niej podoba. A jej skwaszona mina, może to kwestia mimiki Natalii Avelon ;)
W takim razie po co oglądałeś ten film skoro nie jesteś zainteresowany postacią o której w nim mowa? Nie rozumiem.
Bo pierwsze trailer był ciekawy, po drugie nie miałem pojęcia kim jest Ushi, no, tyle tylko że to jakaś modelka. Nie byłem zainteresowany postacią, tylko filmem, geniuszu dociekliwości, ale okazało się, że film opowiada o marnym człowieku.
O matko, chyba po raz pierwszy napiszę coś na tym forum....
Wypowiem się, czemu uważam film i postać za MEGA dobry. Myślę, że chodzi o odwagę.
Wiele osób pewnie marzy o takim "spontanie" jaki miała ona, ale nigdy się na to nie odważy. Wiadomo, siedzieć bezpiecznie i się nie wychylać, tak myśli większość. A ona miała odwagę robić, na co miała ochotę, odrzucić stereotypowe myślenie jej rodziców i całego społeczeństwa. I ponosiła tego konsekwencje, szukając siebie i gubiąc po kolei.
Żadna ku**a, tylko kobieta odrzucająca stereotypy, między innymi takie, jakimi Ty myślisz. Po pierwsze, nie możesz jej oceniać, ponieważ filmy jak wiesz przekłamują, a po drugie obrażanie osoby, której nie zna się osobiście jest... jak by to powiedzieć... zaściankowe?
Tak się składa, że jestem osobom odrzucającą stereotypy, oraz większość ogólnie przyjętych norm społeczno-obyczajowych, jeśli nie zupełnie wszystkie. I też ponoszę tego konsekwencje, często dość srogie. Nie siedzę bezpiecznie i uwielbiam się wychylać, i mam odwagę robić to, co lubię. I co więcej, mam odwagę trwać w tym, mimo, ehem, "nieprzychylnego odzewu", mimo wieku, który ze "społecznej perspektywy" (ewentualnie perspektywy zaściankowej, jak kto woli) obliguje poniekąd do wyluzowania i pójścia na jakieś kompromisy. I mogę się poszczycić tym, że nie muszę nikogo wykorzystywać, aby te plany i pragnienia realizować. I dla tego, z mojego punktu widzenia Ushi mi w ogóle nie imponuje. Frywolny seks to dla mnie żadne odrzucanie stereotypów, seks dla korzyści też nie, z doświadczenia wiem, że przeciętna katolicka dziewczyna w niczym nie różni się od Ushi, tylko chyba skrytością działań.
Nie mogę jej oceniać, bo co, przepraszam bardzo?? A więc postaci historycznych też nie możemy oceniać? Nigdy nie znałem Piłsudskiego ani Jaruzelskiego, więc nie mogę ich oceniać? Oczywiście Ushi nie jest postacią historyczną, ale jest pewnego rodzaju ikoną. A więc nie mogę oceniać Madonny albo Marylin Monroe?
Całkiem niedawno czytałem fajny artykuł na onecie, którego bohaterką była kobieta, która w czasach PRL-u stworzyła sieć modnych sklepów z odzieżą dla kobiet. Nie pamiętam teraz nazwiska niestety, ani nazwy tej sieci, która brała się chyba z jej nazwiska. Otóż ta kobieta to dopiero musiała stoczyć istną batalię ze stereotypami, normami i generalnie ze wszystkim i wszystkimi. Z całym systemem jak i duchem tamtych czasów oraz mentalnością ludzi tamtej epoki. Ale odniosła ogromny sukces, dzięki swojej inteligencji i sprytowi. I nic nie wiadomo aby w tym celu sypiała z dygnitarzami czy innymi osobami rozdającymi karty.Bardzo ciekawa postać, gotowy scenariusz na film, ale kto by taki film zrobił? I komu by dzisiaj imponowała taka postać? Chyba nie fanom omawianego tu filmu oraz jego bohaterki.
Zaściankowości więc proszę szukać w swojej okolicy.
Ooo, nie miałem takich intencji. Ja tylko broniłem się przed posądzeniem mnie o myślenie stereotypami. Sam nieraz byłem ofiarą takiego myślenia, więc kiedy ktoś mnie zarzuca coś takiego, to wtedy ja czuję się smutny i skrzywdzony. Albo zwyczajnie wkurzony ;) Nazwij mnie chamem, szowinistą, lub sk.urwielem, ale nie zaściankowym..
Respekt Tobie i Twojemu stylowi życia.
I mimo, że tak samo jak Ty, zapracowałam na wszystko sama, nie uważam, że chodzenie "na skróty" jest haniebne. Jest to tylko i wyłącznie kwestia moralności tej osoby. Jeżeli jej to nie przeszkadza, to czemu mi ma?
Ja sobie spojrzę w oczy za 50 lat bez wyrzutów sumienia, czego o niej nie będzie można powiedzieć... Wolna wola.
Cofam zaściankowość, ale i tam hejterstwa nie popieram.
Tak, ale chodziło mi o to, że nie jest postacią historyczną w sensie takim, że uczą o niej w podręcznikach. Ikona jakiejś tam epoki bardziej pasuje w tym kontekście.
Zgodnie z Twoim rozumowaniem rozumowaniem nie powinno się kręcić filmów o Hitlerze. Osobiście nie muszę kogoś podziwiać i szanować, żeby chcięć o tej osobie obejrzeć film. Uschi Obermaier to postać ciekawa, mozna by rzec, że najbardziej znana niemiecka hipiska. Jeżeli kogoś nie interesuje jej osoba to niech nie ogląda - proste.
"Takich postaci było tysiące, w każdym kraju było kilko kobiet skandalizujących. "
"A czemu akurat ona?"
Skoro w każdym kraju było ich kilka, to Niemcy mogli wybierać z pośrod kilku i wybrali akurat ją, bywa :)
Swoją drogą mam nadzieję, że film jest portetem swojej epoki w Niemczech, ale jeszcze nie miałem przyjemności.
Skąd pomysł, że tylko osoby z zasadami mają być bohaterami filmów? ;)
"Skandalista Larry Flynt", "Witaj w klubie", "Wilk z Wall Street", "Upadek", "Blow", "Zawód gangster ", "Monster", "Królowa XXX", "Eichmann"
itd. itd.
Bohaterom wyżej wymienionych filmów wiele brakuje do ludzi prawach, uczciwych i godnych szacunku.
No i takich jak oni, też było wielu, no może poza ostatnim z wymienionych, bo też osiągnął wyjątkowo wysoki poziom sk***********
Film był dla mnie bardzo ciekawy ze względu na tło wydarzeń z życia głównej bohaterki, W Polsce w gruncie rzeczy niewiele wiadomo o procesach mających miejsce po drugiej stronie żelaznej kurtyny w latach 60-tych, 70-tych. Tzn. niby wiadomo, ale nie ma tego w powszechnej świadomości.
Jak dla mnie - nie żałuje, że nas to ominęło. Nie mniej jest to bardzo ciekawe.
W zamian polecam:
"TURECKIE OWOCE" Paula Verhoevena
https://www.filmweb.pl/film/Tureckie+owoce-1973-11250
"W POSZUKIWANIU IDEALNEGO KOCHANKA" z Diane Keaton i Tuesday Weld :
https://www.filmweb.pl/film/W+poszukiwaniu+idealnego+kochanka-1977-7403
„POCAŁUNEK KOBIETY-PAJĄKA” z Sonią Bragą
https://www.filmweb.pl/film/Poca%C5%82unek+kobiety+paj%C4%85ka-1985-1282
"DZIKA NAMIĘTNOŚĆ" z Melanie Griffith
https://www.filmweb.pl/film/Dzika+nami%C4%99tno%C5%9B%C4%87-1986-5310
„NIEBEZPIECZNE ZWIĄZKI” z Michelle Pfeiffer, Glenn Close i Umą Thurman
https://www.filmweb.pl/film/Niebezpieczne+zwi%C4%85zki-1988-1017
"FLIRTING" z Thandie Newton, Nicole Kidman i Naomi Watts
https://www.filmweb.pl/film/Randka+na+przerwie-1991-5644
"NIEZNOŚNA LEKKOŚĆ BYTU" z Leną Olin i Juliette Binoche
https://www.filmweb.pl/film/Niezno%C5%9Bna+lekko%C5%9B%C4%87+bytu-1988-35019
"HENRY I JUNE" z Umą Thurman i Marią de Medeiros
https://www.filmweb.pl/film/Henry+i+June-1990-6124
"DZIKA ORCHIDEA" z Carre Otis i Jacqeline Bisset
https://www.filmweb.pl/film/Dzika+orchidea-1989-31193
„MALARIA” z Annabellą Sciorrą i Halle Berry
https://www.filmweb.pl/film/Malaria-1991-7515
"KOCHANEK" z Jane March
https://www.filmweb.pl/film/Kochanek-1992-12249
„BELLE EPOQUE” z Penelope Cruz
https://www.filmweb.pl/film/Belle+%C3%A9poque-1992-113704
"WIĘŹ" z Giną Gershon i Jennifer Tilly
https://www.filmweb.pl/film/Brudne+pieni%C4%85dze-1996-30926
"GDZIE LEŻY PRAWDA" z Rachel Blanchard i Alison Lohman
https://www.filmweb.pl/film/Gdzie+le%C5%BCy+prawda-2005-139747
"O MIŁOŚCI I ŚMIERCI" z Anną Falchi
https://www.filmweb.pl/film/O+mi%C5%82o%C5%9Bci+i+%C5%9Bmierci-1994-34739
„GIA” z Angeliną Jolie
https://www.filmweb.pl/film/Gia-1998-1413
"CHŁOPAKI MOJEGO ŻYCIA" z Drew Barrymoore i Brittany Murphy
https://www.filmweb.pl/film/Ch%C5%82opaki+mojego+%C5%BCycia-2001-31768
„BLIŻEJ” z Julią Roberts i Natalie Portman
https://www.filmweb.pl/film/Bli%C5%BCej-2004-107590
"Spring Breakers" z Seleną Gomez i Vanessą Hudgens
https://www.filmweb.pl/film/Spring+Breakers-2012-639024
"PERSONA"
https://www.filmweb.pl/film/Persona-1966-31654
"JESTEM CIEKAWA W KOLORZE ŻÓŁTYM"
https://www.filmweb.pl/video/Na+skr%C3%B3ty/Jestem+ciekawa+-+w+kolorze+%C5%BC%C3 %B3%C5%82tym+Tylko+dla+doros%C5%82ych-32803
"EQUUS" z Jenny Agutter
https://www.filmweb.pl/film/Je%C5%BAdziec-1977-35356
"KLUTE" z Jane Fondą
https://www.filmweb.pl/film/Klute-1971-1299
"EMMANUELLE" z Sylvią Kristel
https://www.youtube.com/watch?v=yWdNnJd4X9c
"DWA ŚWIATY" Paula Schradera
https://www.filmweb.pl/film/Dwa+%C5%9Bwiaty-1979-128838
"9 SONGS" z Margo Stilley
https://www.filmweb.pl/film/9+Songs-2004-139132
"MARZYCIELE" z Evą Green
https://www.filmweb.pl/film/Marzyciele-2003-34199
"LOVELACE" z Amandą Seyfried
https://www.filmweb.pl/film/Kr%C3%B3lowa+XXX-2013-228145
"ŻYCIE ADELI"
https://www.filmweb.pl/film/%C5%BBycie+Adeli+%E2%80%93+Rozdzia%C5%82+1+i+2-2013- 655740
"PRAWDA" z BB
https://www.filmweb.pl/film/Prawda-1960-8850
"SEKSOLATKI"
https://www.filmweb.pl/film/Seksolatki-1972-9429
"MARCOWE MIGDAŁY" z Małgorzatą Piorun
https://www.filmweb.pl/film/Marcowe+migda%C5%82y-1989-7549
"YESTERDAY" z Anną Każmierczak
https://www.filmweb.pl/film/Yesterday-1984-11856
"TRZEBA ZABIĆ TĘ MIŁOŚĆ"
https://www.filmweb.pl/film/Trzeba+zabi%C4%87+t%C4%99+mi%C5%82o%C5%9B%C4%87-1972 -11219
...
https://www.youtube.com/watch?v=0H-s8Va4TxE
:-)