Świetny i wzruszający. Fajne pokazanie postrzegania życia przez Davida, spotkanie aktorów i urywki z filmów. Warto obejrzeć, bo piękny.
A co tu jest świetnego?
Kaskader na planie filmowym skręcił sobie kark i z częściowo tylko sprawną jedną ręką wylądował na wózku inwalidzkim.
Gdyby nie był to plan filmowy Harrego Pottera nikogo ta historia by nie zainteresowała
Setki tysięcy osób rocznie zostają przykute do wózków inwalidzkich. Nikt o nich jednak filmów nie kręci, bo nikogo takie historie nie interesują. Tu jest inaczej, bo Harry Potter.
Ciekawy byłby wątek dotyczący pielęgniarza. Byłby, ale nie był. Zaledwie kilka kadrów poświęcono pielęgniarzowi.
Film po prostu nudny. Urywki z filmów, które rzeczywiście są tylko urywkami nie przerywają nudy.
Nie o tym jest ten film, jest przede wszystkim o przyjaźni.
Nie wiem poza tym czy uważnie oglądałeś - sam wypadek nie pozbawił go sprawności w rękach, to potem okazało się, że przytrafiła mu się jamistość rdzenia.
Setki tysięcy osób rocznie zostają przykute do wózków ale ile z nich to kaskaderzy po wypadku na planie? No nie sądzę, że to jednak taka zwyczajna sytuacja.
Ale jasne - kogoś może znudzić, dla mnie był interesujący.