Jak wiele musi jeszcze powstać takich filmów żeby ci ambitni twórcy pojęli, że robią kicz i tandetną
papkę? Co to za durna moda?! Zaczęło się od "jestem numer cztery" potem były "igrzyska śmierci"
potem "niezgodna", a teraz to... wszystkie ale to WSZYSTKIE były kiepskie! Moje pytanie brzmi; po
co?
Naprawdę, ironia? Niemożliwe, a w jakim kontekście ja napisałem swój post? Nie wyczuwasz sarkazmu, chociaż nie, przecież go tam nie ma. Muszę go zaznaczyć, tak jak teraz, a może w ogóle tego nie robię?
Co do powtórzeń specjalnych, to słyszałaś o takim pojęciu jak paralelizm? Czy to też była ironia? Mogłaś lepiej w ogóle nie odpisywać, bo napisanie 7 słów, które mają sens, jak widać na załączonym obrazku, to dla ciebie zadanie niemożliwe.
Filmu nie widziałem, ale opinia mnie dziwi, bo sama książka jest bardzo dobra i posiada porządną, ciekawą fabułę.
Czyżby film tak ją okaleczył?
Dlatego polecam przeczytać książki na których podstawie zrobione są te filmy. Film zazwyczaj tylko jest inspirowany pierwotnym dziełem.
Jednakże to, że film jest zrobiony kiepsko nie oznacza, że i historia w nim przedstawiona jest kiepsko. Patrząc przez pryzmat filmu możesz tak uważać, ale jeżeli spojrzysz przez pryzmat książki wcale nie musi już tak być.
Jeśli uważasz, że książki z cyklu " Igrzyska Śmierci " są kiepskie, być może jeszcze nie dojrzałaś do tego tematu. Historia w nich zawarta wymaga zrozumienia i wyciągnięcia pewnych wniosków. Przesłanie jest jasno sformułowane. Choć myślę, że wystarczy spojrzeć na to, co się obecnie dzieje na świecie by pojąć wagę słów zapisanych na kartach tych książek.
Wśród wielu moich znajomych, którzy sięgneli po tę serię nie spotkałam się jeszcze z żadną negatywną opinią. Jak sama wspomniałaś należysz jeszcze do młodzieży. Polecam ci przeczytać te książki za kilka lat.
Dlaczego zaczynasz od tak prymitywnego poziomu konwersacji?
Jeśli ktoś uważa, że książka, którą lubisz jest kiepska to do niej nie dojrzał? Taki argument sugeruje, że to ty nie dojrzałaś do prowadzenia dyskusji.
Książka nie jest zła. Z pewnością nie jest odkrywcza, ani nawet oryginalna. Historia w niej zawarta jest tak prosta i nieskomplikowana, że cięzko tu mówić o możliwości niezrozumienia.
To samo przesłanie w znacznie ambitniejszej i inteligentniej przekazanej formie znajduje się w wielu książkach wydanych, po 10, 20, 30 lat wcześniej. Tylko trzeba być na tyle ambitnym by czytać cokolwiek więcej niż hity dla nastolatek.
Także powiedziałbym, że jedyną osobą która należy tu do młodzieży jesteś właśnie ty. Jasno świadczy o tym poziom twojej argumentacji (a raczej jego brak).
Dealric zacznijmy od tego, że niekulturalnym jest najeżdzanie na osobę, z którą dopiero co zaczyna się konwersację. Nie wspominając już o ocenianiu jej z góry. Bardzo dobrze znam siebie i moje skłonności, dlatego nie poruszają mnie takie wypowiedzi przemądrzałych filmwebowiczów.
Wracając do tematu. Hity dla nastolatek przestałam czytać w gimnazjum. Nie wiesz w czym aktualnie gustuję, więc się nie wypowiadaj.
Seria "Igrzyska Śmierci" nie jest przeznaczona tylko dla nastolatków, po książki te sięgają często również dorośli. Może nie jest ona odkrywcza, ale przedstawia ważne tematy, których ludzie często wolą unikać. Dlatego dla niektórych osób, szczególnie tych młodych nie są one w pełni zrozumiałe. Może i za bardzo posunęłam się się w ocenie założycielki tego tematu, ale po prostu nie pierwszy raz spotykam się z taką opinią.
Nawiązując do formy, myślę, że dużą część sławy książki zawdzięczają talentowi autorki. Jej język pisania jest ładny i przejrzysty, wprowadza wiele ciekawych zwrotów akcji, nie owija w bawełnę w przedstawianiu swojego świata. Sprawia to, że czytelnik wciąga się w opowieść mimo wszystko. Jest to duży atut tej serii.
Wyraziłam swoje zdanie na ten temat i toleruję opinię i gust innych. Jednakże nie znoszę ludzi, którzy oceniają innych po komentarzach zamieszczonych na forach. To jasno świadczy o poziomie ich intelektu.
" Jednakże nie znoszę ludzi, którzy oceniają innych po komentarzach zamieszczonych na forach. To jasno świadczy o poziomie ich intelektu."
"Dealric zacznijmy od tego, że niekulturalnym jest najeżdzanie na osobę, z którą dopiero co zaczyna się konwersację. Nie wspominając już o ocenianiu jej z góry. "
"Jeśli uważasz, że książki z cyklu " Igrzyska Śmierci " są kiepskie, być może jeszcze nie dojrzałaś do tego tematu."
Hipokrytka? Nie zarzucaj innym tego, czego sama się dopuszczasz.
Masz rację, mój post nie był miły, ale nie był niekulturalny. Skoro nie chcesz być oceniana po tym co piszesz w negatywny sposób to przede wszystkim sama nie oceniaj innych na tej podstawie. Albo zachowuj się tak, by nie zostać negatywnie ocenionym.
Seria o której mówimy JEST PRZEZNACZONA DLA NASTOLATKÓW. Nie używaj takich terminów jeśli nie rozumiesz czym są grupy docelowe. To, że dorośli czytają je, nie znaczy, że coś jest przeznaczone dla dorosłych.
A co do "unikania" tematu. 1984 nie bez powodu stało się klasykiem. Polecam przeczytać.
Tolerancja ma pewne granicę. Toleruję cudza opinię tak długo jak jest uargumentowana, w inteligentny sposób przedstawiona, a sama osoba nie zachowuje się w sposób nietolerancyjny wobec innych. Chcesz tolerancji? Naucz się tolerować cudzą opinię (tak jak twierdzisz, że to robisz).
Powiedz mi proszę, w którym momencie najechałam na ciebie albo oceniłam cię z góry. Ja po prostu wyciągam wnioski, i to nie tylko z naszej dyskusji, ale i także z innych twoich wypowiedzi na tym forum i pod artykułami newsów na tym portalu.
Może nie doczytałeś, ale w poprzednim komentarzu przyznałam się, że być może za bardzo posunęłam się w ocenie autorki tego wątku. Proszę czytaj ze zrozumieniem.
Jestem w takim wieku, że nie musisz mnie pouczać. Dziękuję, ale nie skorzystam.
Ja toleruję cudzą opinię tak długo jak jest kulturalna, przemyślana i nie obraża innych/mnie. W komentarzu, który skierowałam do TheSuperSzatan podałam jedynie swoje przypuszczenia. Są one sformułowane w kulturalny sposób. Nie miałam złych zamiarów.
Sądzę, że nasza dyskusja dobiega końca. Żegnam.