ktoś mi wyjaśni dlaczego Noodles miał sie zamienić w słup soli (o ile pamiętam tak się wyrazila Deborah), po wyjściu tylnymi drzwiami, gdy spotkali się po 35 latach? tam stał syn senatora, ale co z tego?
Chodzi o to,że syn senatora to wykapany James Woods w czasach swojej młododości. Jednocześnie wiemy już na pewwno,że jego bohater żyje a w dodatku zajął miejsce Noodlsa i ożenił się z Deborah podczas jego tułaczki po świecie.
zamienić sie w słup soli oznacza "oniemieć", "osłupieć". Deborah bała się że gdy Noodles zoabczy tego Davida, który czekał za drzwiami, zamieni sie w słup soli, bo rozpozna w chłopaku syna swojego przyjaciela Maxa. Od razu sie domyśli kim jest sekretarz Bailey:D a deborah nie była żoną Baileya tylko jego kochanką;))
Równie dobrze to może być jego syn,który był wynikiem gwałtu...To jest bardziej prawdopodobne,wyraz twarzy oby,pokazuje jakąś niewidzialną wieź...
wtedy raczej syn Deborah nie wyglądałby jak młody Max, tylko raczej jak młody Noodles.
Jasne, że syn Baileya wygląda jak młody Max. Chociażby wygląd o tym świadczy. Aby był to syn Kluchy musiałby mieć co najmniej 35 lat, bo tyle czasu dzieli ucieczkę Kluchy od powrotu do NY. Ciekawi mnie co się stało z dzieckiem, które miało się urodzić w wyniku gwałtu. Nic o tym nie ma w filmie, a szkoda...
He he, ale masło maślane wyszło w poście powyżej. Byłem pewny, ze pierwsze zdanie brzmi trochę inaczej, hihi. Trzeba by już iść spać...
To określenie pochodzi z Biblii, którą Noodles czytał we więźniu. Żona Lota nie usłuchała Boga i odwróciła się by zobaczyć zniszczenie Sodomy za co została zamieniona w słup soli. Deborah nakazała mu, żeby się nie odwracał, a on zażartował, że zamieni się wtedy w słup soli.
To kto wylądował w worku na zwłoki? I czemu Nodles zwraca sie do niego per "panie Bailey"? Czemu opowiada mu o Maxie?
Bo Noodles chce uświadomić Maxowi , że ten w jego oczach jest już martwy , a senator Bailey to zupełnie obca mu osoba.
Chodziło mi o akcję, w której upozorowano śmierć Maxa. Zdaje się, że ten moment nie był w filmie pokazany albo go już nie pamiętam.
Kit_fisto, proponuje ponowne obejrzenie filmu..
Niezrozumienie sceny dialogu Kluchy z "senatorem Baileyem" jest jak strzelenie samobójczej bramki w ostatniej minucie dogrywki ;>
..albo do poczytania (w razie niemożliwości wygospodarowania 4 godzin wolnego czasu):
http://www.film.org.pl/prace/dawno_temu_w_ameryce.html
http://www.filmweb.pl/topic/1002132/Niestety+-+NUDA%21%21.html
Pozdrawiam
Nie róbta jajec! Przecież Bailey to właśnie Max, a Noodles zwraca się do niego per pan, aby podkreślić że po tylu latach i po tym co zrobił, jest to dla niego obcy człowiek. Zwracałbyś się po imieniu do człowieka, który zniszczył ci życie i pozbawił środków finansowych? Opowiada mu o Maxie z młodości, bo ten już przecież dla Noodlesa nie istnieje.
Coś mi się wydaje, że podczas transmisji niektórych filmów w pasku u spodu ekanu powinno lecieć tłumaczenie scen filmu ;p
Szkoda słów. Oglądają film w późnych godzinach wieczornych zmęczeni po robocie, przysypiają na nim, a potem mają czelność publicznie wystawiać oceny. To to jakieś skrajne matołectwo. Ja bym się tak wstydził...
Ale zauważ - zrozumieli sceny i poprawili oceny na 10 (założycielka tematu i Kit_Fisto).
Od tego jest to forum, żeby pytać a nie wjeżdżać z butami czy trolować.
Pozdrawiam
Pytania zadawane przez kit_fisto to wg. mnie czysta prowokacja. Nie wierzę, że można do tego stopnia nie kojarzyć faktów, no chyba że przez pół filmu śpi w w fotelu. Ale wtedy ogląda się film kolejny raz, a nie zawraca dupę userom filmwebu. Zamiast oglądnąć i samodzielnie pomyśleć to wolą iść na łatwiznę i rąbać pytaniami. Forum jest do wyrażania opinii, tymczasem niektórzy zamieniają je "w sto pytań do". A idź w cholerę z takimi baranami. Przynajmniej potrafią formułować pytania :-o chciałoby się powiedzieć.