Dawno temu w trawie

A Bug's Life
1998
6,8 81 tys. ocen
6,8 10 1 80936
6,6 25 krytyków
Dawno temu w trawie
powrót do forum filmu Dawno temu w trawie

Każde stworzenie z tej grupy stawonogów ma sześć odnóży. Tak się sprawa miewa z owadami. Natomiast pajęczaki posiadają odnóży osiem. Dziwi mnie więc to, że w tym filmie tak oczywista sprawa została usunięta. Tylko parę bohaterów ma sześc kończyn,. a u reszty zostały usunięte po dwie.

Czym są więc mrówki? Skorupiakami na pewno nie, bo należący do nich rak ma 34 nogi. Płazy? Też raczej nie, chociażby dlatego, że jeszcze nigdy nie pokazano w kreskówce płaza, który by nie targał po ziemi brzucha? Gadami? Już bardziej prawdopodobne. Choć nie widziałem jeszcze żadnej gadziny pokroju mrówki, to przecież wyobraźnia filmowców może czynić cuda. Z drugiej strony także żaden gad nie ma tak uwydatnionego podziału na trzy części ciała jak te mrówki z filmu.

Ciekawi mnie też, skąd się biorą małe mrówki, bo królowa z filmu w cale nie wygląda na taką, która co kilka-kilkanaście sekund składa jajeczka.

Co więc twierdzą twórcy? Być może uważają, że mrówki, to jacyś zmutowani mieszańcy pomiędzy kręgowcami, a stawonogami, albo kazirodcy, któży w złych warunkach rodzą się bez pary kończyn.

kkozlowski_2

Masz chłopie problemy...
Aha, ja chciałbym jeszcze dodać, że w średniej wielkosci mrowisku zwykle żyje tylko matka i jej dzieci (i to zdaje sie samice) tak więc film jest w ogóle nierealistyczny :-D.
Teraz go nie oocenię, bo oglądałem parę lat temu, teraz prawdopodobnie mniej by mi się podobał.

nikifoor

.. a ja słyszałam, że normalne mrówki to nawet zapasów na zimę nie robią, tylko się tak jakby 'zamrażają' i przesypiają o_O ..
.. poza tym - to bajka, człowieku :> jak chcesz się przyczepiać do takich szczegółów, jak ilość odnóży - to może zacznijmy od prostszych faktów: mrówki nie gadają. mrówki nie budują sztucznych ptaków. mrówki nie robią żadnych zebrań czy sejmików. mrówcze królowe nie noszą koron. mrówki nie urządzają balang i zabaw. .. i tak dalej, i tak dalej.. :P
Jakie dziecko by się tym przejmowało?
Jak zechce zostać kiedyś myrmekologiem, to wyczyta w książkach o mrówkach wszystko, co będzie chciał wiedzieć ;)