To, zdaje się - pierwszy film tego reżysera i daj Boże – ostatni. 50 minut wynudzania się i 25 minut czegoś na kształt akcji sprowadzonej do nieustannego okładania się kijami do baseballa. Potem napisy końcowe.
Całość boleśnie amatorska, zrobiona najwyraźniej za jakąś symboliczną kwotę. Zdecydowanie odradzam, nawet...
Czy to nie jest przypadkiem film oparty na (już chyba dosyć starej grze) dla dzieci w zasadzie, gdzie nastoletni chłopak wyposażony w przedmioty codziennego użytku biegał i coś tam robił (naprawdę nie pamiętam), a wokół były cienie, które próbowały zrobić mu krzywdę i, jeśli dobrze pamiętam, pomagał sobie latarką? Tak...
więcej