Kolejne japońskie dziwactwo, absurdalne do granic i bardzo zabawne. Kto inny oprócz
Japończyków mógłby zrobić film o latającym, żywym, agresywnym i zamieniającym ludzi w zombie,
sushi. Mimo iż nie jestem zbytnim fanem filmów w rodzaju: "Tokyo Gore Police", (przez nadmierny
absurd, są dla mnie męczące) ten akurat przypadł mi do gustu, za sprawą ogromnej dawki
humoru i niezaprzeczalnej oryginalności.
Człowiek tuńczyk z siekierą wymiata xD
PS. Fajna jest scena jak sushi uprawia seks :)
coś słaba ocena jak na tyle dobroci ;D
"Kto inny oprócz Japończyków mógłby zrobić film o latającym, żywym, agresywnym i zamieniającym ludzi w zombie, sushi"
- reżyser podobno inspirował się między innymi amerykańskim "Attack of the killer tomatoes" ;)