Fajne azjatyckie kino, w ktorym nie ma sztuk walki - niecodziennosc.
Pomijajac glowny watek, bardzo podobalo mi sie przedstawienie japonskiej kultury, gdzie wiekszosc ludzi (bo nie wszyscy jak pokazuje glowna bohaterka) okazuja sobie wielki szacunek.
Ja obejrzałam ten film i bardzo mi się podobał, mimo, że nie przepadam za japońskimi produkcjami.
Zarówno manga jak i film niosą ze sobą przesłanie, więc naprawdę warto to obejrzeć.
"Fajne azjatyckie kino, w ktorym nie ma sztuk walki - niecodziennosc."
A ja bym powiedziała: codzienność. :) Prawda jest taka, że niewielka część azjatyckiego kina to właśnie filmy sztuk walki. Pozdrawiam! :)