PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=228227}
7,3 226 tys. ocen
7,3 10 1 226251
6,4 40 krytyków
Deja Vu
powrót do forum filmu Deja Vu

Cofał się dwa razy aby uratować tą dziewczynę? Czy cofał się klika razy? a może tylko raz?

ocenił(a) film na 10
Misiek_5

Moim zdaniem tu gdzie widział napis i szmaty to była pętla w którą wpadł po przeniesieniu się w czasie żeby ją uratować. Daje w niej sam sobie znaki, ale to nie ma znaczenia, bo rzeczywistość z początku filmu nie jest tą z końca i on i tak ginie na promie po jednokrotnym przeniesieniu się w czasie pomimo dawania sobie tych znaków .To, że je sobie dawał nie ma znaczenia, bo on je dawał Dougowi z tej pierwszej rzeczywistości w której zginął, bo się cofnął w czasie. To, że ona się uratowała też nie ma znaczenia w teraźniejszości (bo ona nie żyje w tej pierwszej linii czasowej w której się zaczął film), bo na końcu jest pokazana alternatywna rzeczywistość - czyli ta w której on nie miał o niczym zielonego pojęcia, bo wybuchu nie było. A to, że mu się na końcu wydawało, że ją zna, a ona jego - to jest deja vu... :D
I tu pojawia się jedyny paradoks tego filmu - jej linia czasu sie spotkała z Douga z konća filmu, a przecież Doug z jej linii czasu zginął, a ten jest już z tej drugiej linii czasu.

Misiek_5

co do tego "ta przyszlosc o ktorej tutaj mowisz w momencie zapobiezeniu wybuchy promu przestaje istniec w formie takiej jak on ja zapamietal przestaje istniec. popatrz: ja cofam sie do przeszlosci i zabijam np twoja matke (bez obrazy :) ) to w tej linii czasu z ktorej skacze wszyscy Cie pamietaja, ale w momencie jak ja zabijam automatycznie przyszlosci (w tej chwili dla nas terazniejszosc) zostaje zmieniowa w ten sposob, ze nikt Cie nie pamieta i nie zna, bo Cie nigdy na swiecie nie bylo!!" <-- nie do konca chyba mi o to chodzilo.. bo tak: jak sie cogfniesz i 'zabijesz mi matke' to przykladowo wracasz do przyszlosci, ktorej juz nie ma? wiec nie wracasz bo nie mozesz i zyjesz nie wiadomo jak, a Ty z przeszlosci zyjesz do momentu kiedy sie cofnales i tak sie cofasz zyjesz cofasz itd.. ale jezeli tak jak w przypadku filmu cofasz sie i giniesz to zawsze bedziesz sie cofal zeby zginac itd itd.. a ona umrze bo takie jej przeznaczenie.. czy cos w tym stylu..

sylwunia_77

Denzel cofal sie 1 RAZ!
Tak jak mówił naukowiec, najbardziej prawdopodobna jest teoria z rozdzielającymi się rzekami (alternatywnymi wszechświatami) bo przecież co dzieje się z naukowcem po wysłaniu Denzela w przeszłośc... On zostaje w rzeczywistości w której prom wybuchł, ludzie zgineli, kobieta jest nie do odratowania, i nie mozna zmienic jego (naukowca) wszechswiata... Czas biegnie dalej dla niego jak i calej ekipy...
To co naukowcy ogladaja i sluchaja to inna, rownolegla rzeczywistosc...
To denzel powoduje powstanie tej alternatywnej nowej rzeczywistosci lub w niej po prostu uczestniczy... Nie zmienia tej do ktorej nalezy... Tam kobieta jak i ludzie z promu zgineli.. w pewien sposob on tez zginal bo przeciez nie bedzie juz mogl wrocic do swojego czasu... Niestety mial pecha bo w nowej rzeczywistosci tez zginal.. Jednak pamietajmy gdyby nie zginal byloby 2 denzelów :
1. ten ktory sie cofnal w czasie
2. ten ktory byl w swojej rzeczywistosci

Kobieta ktorą uratowal nalezy automatycznie do alternatywnej rzeczywistosci ktora stworzył.. Jego smierc byla aktem poswiecenia. Złozył ofiare z samego siebie. w ten sposob w JEGO alternatywnej rzeczywistosci kobieta nie zginela i byl HAPPY END
CZYLI mamy 2 podobne czasoprzestrzenie :
1. pierwotny - ten straszny ;-) tam wybuchl prom, zginela kobieta i na dodatek zginal denzel
2. alternatywny - ten lepszy ;-) prom nie wybuchl, kobieta nie zginela, Denzel żyje bedzie slub itd. - jedyną ofiara na ołtarzu narodzin tej rzeczywistosci jest "pierwotny DENZEL" jego ofiara i poswiecenie jednego czlowieka i o tym jest film

Pozdr
greg

asureus

tylko, ze w dyskusji z miskiem (powyzej) ustalilismy, ze to nie ma sensu....bo jesli przyjac, ze tworzy nowy (alternatywny) swiat, ktory niby ma nie miec nic wspolnego z poprzednim (od momentu zmian) to jest tu bardzo duzy blad logiczny.... wg tej teorii ktora tu przytoczyles (z filmu) to te dwa swiaty powinny wspolistniec 'nie wiedzac o sobie' od momentu zmian, po prostu historia sie dwa razy toczy rownolegle, raz katastrofa, raz happy end... ale one sie w tym filmie przenikaja!! :) przeciez te dowowy (slady w domu ofiary, krew, szmaty, napis, telefony, automatyczna sekretarka, karetka wbita w dom zamachowca etc) ktore obserwuje pierwotny Doug (ten, ktory pozniej sie przenosi do przeszlosci) pozostawili oni sami (on i ona) po zmianie biegu wydarzen ;) czyli reasumujac, w swiecie 'KATASTROFA' mamy slady powstale w swiecie 'HAPPY END' ;) te nielogicznosc w powyzszej dyskusji tez jakos 'uprawomocnilismy' i zapewne jest to celowy zabieg tworcow, ktorzy chcieli stworzyc raczej kino sensacyjne z elementami s-f w tym wypadku podrozami w czasie niz chcieli logicznie podejsc do temtu tychze podrozy....

sylwunia_77

Misiek :
"albo:
1. skakal raz i film jest glupi i nielogiczny, nie zostala zachowana ciaglosc przynynowo-skutokowa

albo:
2. skakal wiecej niz raz i film jest nielogiczny tylko w odniesieniu do jej domu u rzeczy w tym domu, momentu i miejsca jej smierci, jak i calego ratowania jej.

na udowodnienie tezy 1 nie musze poswiecac duzo miejsca, bo wystarczy, ze napisze, ze film jest holiłudzką papka. "

Czyli wniosek jest taki, że film jest nielogiczny, nie da sie go wytlumaczyć. Zresztą najwiecej traci przez to hollywodzkie, pewnie wymuszone przez producentów, standardowe zakończenie - happyend. To juz cecha charakterystyczna amerykanskich filmow.
REZYGNACJA Z LOGIKI na rzecz utartych ale sprawdzonych schematów.
To jest naciąganie... Szkoda dobrego (chyba) scenariusza i pomysłu.
Pewnie nie pierwszy i nie ostatni raz..
Zastanawia mnie czy Amerykanie tez prowadza takie dyskusje na temat tego filmu.. a moze po prostu oni wiedzą o co chodzi ;-) i tylko ONI sa w stanie zrozumiec ich własne filmy w pełni.. bo jak tu wytłumaczyć europejczykowi że pod piramida w Luwrze znajduje sie grób Marii Magdaleny.( kod L Da vicni) W ameryce to HOLLYWOOD kreuje alternatywną rzeczywistość..hehe

pozdr.
greg

asureus

cofał sie niezliczona ilosc razy... za kazdym razem zmieniajac cos wiecej... (byl coraz blizszy zapobiegnieciu katastrofy? albo i nie?) zaraz pewnie bedzie pytanie "dlaczego postepowal inaczej?" jak sama nazwa filmu wskazuje mial deja vu ;) a ze kilka razy sie cofal to wskazuje poczatek jak byl u niej w mieszkaniu i tam byly jego opatrunki a jednak prom wybuchl... po cofnieciu tez zostawil opatrunki kre itp dokladnie tak jak bylo na poczatku filmu czyli wtedy tez sie cofna lecz prom wybuchl... jest o wiele wiecej roznych downodow ze nie mogl raz... ale ogolnie film jest nielogiczny ;p ale i bardzo ciekawy.

ocenił(a) film na 7
sylwunia_77

Myślę, że za dużo się głowicie nad tym paradoksem przenoszenia się w czasie :). Po pierwsze; scenarzyści wymyślili WŁASNĄ (uproszczoną mimo wszystko) teorię dwóch płaszczyzn czasowym. Jedynym paradoksem z jakim nie uporano się to przeżycie tej kobitki, bowiem musiał być jakiś "haapy end". Żeby w finale dwójka bohaterów przeżyła musiało się stać na odwrót niż miało miejsce na początku; mówiąc w skrócie musiało dojść do połączenia zbiegu zdarzeń, w wyniku których jedno i drugie przeżyje. Po drugie: Doug przenosi się TYLKO RAZ, ale ten jeden raz (na logikę i według pierwsej połowy filmu) tworzy nieskończoną petlę, o której w scenariuszu już nie ma mowy, bowiem, gdyby to się faktycznie zapętliło kobitka wracając do domu zauważyła by w nim bandaże etc, czyli efekt przeniesienia się w czasie.
Samo założenie filmu jest beznadziejne; twórcy napisali to tak, żeby w filmie istniała tylko JEDNA rzeczywistość, dlatego by sens miała pierwsza połowa filmu. Wyszło tak, jak mówił jajogłowy; gdy tworzysz drugą linię czasową poprzednia ginie. I tak się stało, lecz nie do końca, bo przecież pod koniec znowu widzimy jak Douga z początku. Twórcy postawili na wersję JEDNEJ rzeczywistości zapominając o skutkach teorii zapętlania się, która w istocie tłumaczy, że cała fabuła to bubel, nad którym nie ma sensu rozmyślać. Napis "U CAN SAVE HER" jest dowodem, że nie mogło być dwóch rzeczywistości jednocześnie, bo ułożył literki TYLKO RAZ, ale efekt swoich przyszłych działań już widział co było TOTALNĄ BZDURĄ (to samo było w "Powrocie Do Przyszłości") i tylko to stanowi podstawę, że pętla czasowa to zawiłość, z którą szans nie mają nawet naukowcy, co nie mówić o bujających w obłokach scenarzystach z Hollywood :). Scenariusz kosztował 5 mln dolarów, bo to sprawnie napisana kosmiczna bdura, która tylko sprawia wrażenie składnej.

sylwunia_77

Doug cofa się przynajmniej dwa razy, poniżej dowód.

Jak to wszystko było :

1. Prom wybucha, Doug bada śledztwo, trafia do FBI idąc tropem dziewczyny, która nie zginęła na statku. Cofa się w czasie, próbując zapobiec jej zabójstwu i eksplozji promu. Udaje mu się, zostawia więc sobie info na lodówce, że MOŻE JĄ OCALIĆ, ale tylko pozornie. Zostawia dziewczynę samą w domu, żeby jej nie narażać na niebezpieczeństwo, jednak terrorysta trafi przez przypadek do jej domu, wywiezie gdzieś nad rzekę, obetnie jej palce, na których ma jego krew i podpali. W tym samym czasie Doug próbuje ratować prom, wierząc że ją uratował.

2. Prom wybucha, pierwszemu Dougowi się nie udało. Stara linia czasowa przestaje istnieć, zaczyna się nowa linia. Drugi Doug zaczyna to samo śledztwo, znów trafia do FBI, ale teraz już ma inne ślady !!! Druga przyszłość nie będzie taka sama !!! Dzięki zostawionym przez siebie śladom na lodówce, śledztwo potoczy się trochę inaczej. Tym razem Doug cofa się w czasie, znów ratuje dziewczynę, znów zostaje ranny. Jadą razem samochodem zapobiec eksplozji, a Ona pyta się - Co się stanie jeśli Ci się nie uda ? - więc wstępują do jej domu, on zostawia sobie ślady na lodówce, na wypadek gdyby znowu mu się nie udało, potem opatruje rany i zdaje sobie sprawę, że już raz JĄ URATOWAŁ, ale dalej nic się nie zmieniło !!! Mówi do niej - Nic się nie zmieniło, musisz iść ze mną, NIE JESTEŚ TU bezpieczna !!! - Tym razem naprawdę ją uratuje, bo terrorysta nie trafi na nią w mieszkaniu, nie obetnie palców, nie wrzuci do rzeki. Jadą więc oboje ratować prom.

3. Prom wybucha, W eksplozji ginie drugi Doug, dziewczyna się ratuje. Pojawia się trzeci Doug, stara linia czasowa znika, pojawia się nowa. Nie ma śledztwa, nie ma paradoksu czasowego, żyją długo i szczęśliwie.

Skąd się wziął w takim razie napis na klacie Douga "Wskrzeście mnie" ?

Widocznie pierwszy teleport się nie udał, Doug znalazł swoje ciało martwe prowadząc kolejne śledztwo, więc żeby nie popełnić tego samego błędu napisał sobie na klacie "Wskrzeście mnie" zanim się cofnął po raz kolejny. Tym oto sposobem w końcu mu się udało, ale sam zginął.

Zagadka rozwiązana.

Zerocool

1. "Udaje mu się, zostawia więc sobie info na lodówce, że MOŻE JĄ OCALIĆ"

ludzie, wbijcie sobie do glowy, ze to ten sam napis ktory on sam napisal i jest to pokazane w filmie!! o ile pamietam to ten napis pojawia siew filmie 3 razy: jak pierwszy raz jest w jej domu, jak drugi raz jest w jej domu tuz przed przeniesieniem, jak sam go uklada.... i zauwazcie *zrobcie sobie screeny czy cos), ze TO TEN SAM NAPIS :] uklad literek jest identyczny, chyba mi nie powiecie, ze przenosil sie x razy i x razy ulozyl ten napis IDENTYCZNIE, tak samo przechylajac literki etc....

2. "żeby jej nie narażać na niebezpieczeństwo, jednak terrorysta trafi przez przypadek do jej domu, wywiezie gdzieś nad rzekę, "

przez przypadek?? haha, wymysl cos lepszego, bo to juz naciaganie filmu poza granice dobrego smau...

3. "Skąd się wziął w takim razie napis na klacie Douga "Wskrzeście mnie" ?"

o ile pamietam to gadali tam o przenosinach i chyba bylo cos apropo, ze jak sie przeniesie to 'linia prosta' czy cos....w domysle, ze serce przestanie mu bic? mozliwe.... moze nie pokazali po prostu jak sobie napisal na klacie zeby go reanimowali? ten co go wysylal mowil ten tekst o 'linii prostej'...

4. "Widocznie pierwszy teleport się nie udał, Doug znalazł swoje ciało martwe prowadząc kolejne śledztwo, więc żeby nie popełnić tego samego błędu napisał sobie na klacie "Wskrzeście mnie" zanim się cofnął po raz kolejny"

to chore, bo gdyby mogl sobie zostawiac jakies wiadomosci to by sobie cala historie spisal w pamietniku czy czyms rownie dobrym, a nie zostawial przypadkowe slady, po ktorych musial sie wszystkie cholernie domyslac....nie sadzisz?

5. "Zagadka rozwiązana."

na poprzedniej stronie juz :]

Pamato

aha i ciekawa opcja byloby w twojej torii spotkania samego siebie jako trupa..... ze niby jak? w tym szpitalu np? przeciez ktos by musial skumac ze ten policjant, ktory idzie badac cialo jest tym ktory tam lezy....albo zwyczajnie inni policjanci, ktorzy badaliby cialo, musiali go znac, to znany policjant, nie ma szans zeby sobie ot tak odkryl, ze nie zyje :]

------------------------------

btw: tak mnie naszlo zeby zapytac co sadzicie o pojeciu DEJA VU w tym filmie...czego dotyczy tytul? po co on w ogole tak sie nazywa?

jak dla mnie to to odnosi sie nie do Douga, lecz do np pasazerow promu i im podobnych jednostek.... oni naprawde przezywaja (lub wydaje im sie, ze przezywaja, jak prawdziwe deja vu) to raz jeszcze... przeciez na tym polega to zjawisko....moze jak nastepnym razem oczujecie deja vu to pomyslicie, ze gdzies w bezposrednim waszym otoczeniu ktos jest z przyszlosci i po prostu naprawia pewne sprawy ;) byc moze ratuje wasze zycie....

ocenił(a) film na 4
Pamato

@ Pamato: ziom, Ty to masz zdrowie kolejny raz tlumaczyc o co biega w filmie. powodzenia zycze w dalszym edukowaniu nieumiejetnych. :D

Zerocool

Cofal sie tylko raz a film jest niedorobiony, ma mase bledow logicznych i nalezy go unikac, bo ogladajac go stracimy niepotrzebnie czas (na ogladanie i doszukiwanie sie w nim jakiejs logiki).

ocenił(a) film na 7
sylwunia_77

Cofał dwa albo więcej. Kiedy odebrał komórkę w czasie obserwacji dziewczyny na ekranie, jego kolega powiedział, iż zostawił on w domu dziewczyny wiele odcisków. Jeśli sobie przypominacie-kiedy wchodział tam miał gumowe rękawice. Poza tym miał problemy z czasem na początku filmu..

ocenił(a) film na 9
magdalena_19

Nareszcie ktoś, kto zauważa te oczywiste (i nie pozostawiające wątpliwości) szczegóły.
:)

magdalena_19

slady to dokladnie taki sam 'dowod' jak napis... pisalem juz o tym duzo wyzej...