PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=228227}
7,3 226 tys. ocen
7,3 10 1 226261
6,4 40 krytyków
Deja Vu
powrót do forum filmu Deja Vu

Była taka scena w filmie w której jajogłowy tłumaczył coś o liniach czasowych. Gdy zmieni się przeszłość teraźniejsza linia czasowa przestaje istnieć czy nie, bo nie pamiętam? Jeśli przestaje istnieć to Denzel również powinien przestać istnieć, w przeszłości do której się przeniósł. Jeśli nie przestaje istnieć, to jak dokonują się zmiany po misji Denzela? Jak w filmie "Powrót do przyszłości"? Nagłówki gazet zaczynają się zmieniać, napisy na nagrobkach itp? Gościu, który wysłał Denzela w przeszłość, miał pełną świadomość z jakim zadaniem wysłał czarnucha. Jak zareagowałby na brak zamachu? Straciłby pamięć o wysłaniu Denzela w przeszłość? Nic by nie wiedział? Dowiedziałby się o wybuchu bomby pod wodą i okazałoby się, że nie musi wysyłać Denzela, ale jest cholera problem. Denzel cały czas tkwi w przeszłości, bo nie pojawił się z powrotem w swojej linii czasowej, tym bardziej, że zginął pod wodą. Pytanie jest jedno, czy według filmowych twórców o podróżach w czasie, linii czasowych jest nieskończenie wiele? Czy po każdej zmianie przeszłości, kasowane są linie z przyszłości?

Film jest całkiem sprawny, ale ten gatunek niestety cierpi na odwieczny brak logicznego wytłumaczenia. Jedno wielkie pomieszanie z poplątaniem.
6/10

ocenił(a) film na 8
_Pablos_

Film nie ma logicznych błędów, co najwyżej dla pełnego, sensownego wyjaśnienia fabuły należy pewne drobne szczegóły sobie dopowiedzieć.
Zasadniczo zmiana w przeszłości powoduje powstanie nowej linii czasowej. To co się dzieje z teraźniejszą nie jest specjalnie istotne bo akcja w filmie nie skacze między liniami czasu. "Jajogłowy" jasno mówi w filmie, że nie wiadomo co się z nimi dzieje.

"Jeśli przestaje istnieć to Denzel również powinien przestać istnieć, w przeszłości do której się przeniósł. Jeśli nie przestaje istnieć, to jak dokonują się zmiany po misji Denzela? "

Jedno z drugim nie ma związku, cofając się w czasie, skacze w obrębie jednej nitki, dopiero jakaś zmiana powoduje powstanie nowej.

"Gościu, który wysłał Denzela w przeszłość, miał pełną świadomość z jakim zadaniem wysłał czarnucha. Jak zareagowałby na brak zamachu? Straciłby pamięć o wysłaniu Denzela w przeszłość? Nic by nie wiedział?"

Dokładnie, nic by nie wiedział, bo niby skąd ? Wysłał Denzela w przeszłość, w razie gdyby nie było wybuchu, nigdy by się nie spotkali.

"Pytanie jest jedno, czy według filmowych twórców o podróżach w czasie, linii czasowych jest nieskończenie wiele? Czy po każdej zmianie przeszłości, kasowane są linie z przyszłości? "

Tak linii jest nieskończenie wiele.A to czy się kasują nie ma znaczenia.

ocenił(a) film na 1
_Pablos_

to samo pisałem w tamtym roku. i też natychmiast znaleźli sie tacy co zaczeli tłumaczyć te braki logiki jako właściwe i słuszne. ale w wypadku podrózy w czasie tłumaczenia dotyczące światów równoległych sa bez sensu, podobnie jak te dotyczące teorii linearnej. i nie ma spójnej teori, która by to wyjaśniła, a "prawdy" które trzeba sobie "dopowiedzeć" to juz fantastyka klasy "F".
przykład: Marty z powrotu do przyszłości wracając do "swojego" czasu powinien albo spotkać Marty'ego nr 2. który juz wychował sie w luksusie i nic nie wie o nieudacznictwie swojego ojca (linearność), albo własie stracić pamięć i nic nie wiedzieć o swojej podróży (równoległośc):):)
prawda że bzdura?
a jeśli już chodzi o deja vu to załóżmy, że na końcu denzel nie ginie w wybuchu, ratuje statek i wychodzi na brzeg. i co? spotyka drugiego Denzela:):) jeju to bym boki zrywał ze śmiechu.
jeden kolega próbował mi wytłumaczyć, że nie ma prawa fizycznego które by wykluczało taką ewentualnośc, ale pamietajmy jeszcze o zdrowym rozsądku.
pozdrwiam wszystkich "logików" którzy wpadną na pomysł "naukowego" tłumaczenia paradoksu podrózy w czasie.
a Pablosowi powiem, że jest jeden film który nie gubi sie podczas kombinacji czasowych. jest to Więzień Azkabanu, czyli H. Potter 3. choćby dlatego warto obejrzec tą część. no ale jak juz powiedziałem o co chodzi w fabule, to nie zachęca pewnie do sięgnięcia po tytuł.
pozdr.

ocenił(a) film na 7
profix

Film ten jest naszpikowany bledami logicznymi, ogladanie go to strata czasu. Jesli ktos jest inteligentna osoba to od razu je wychwyci.

profix

Na chemii nasza nauczycielka podała nam zasadę/prawo przekory: Jeżeli jakiś obiekt działa na układ z pewną siłą, to w celu zrównoważenia tej siły układ działa na obiekt z taką samą siłą, lecz przeciwnie skierowaną.
Czyli tłumaczenie na zasadzie "co ma być, to będzie", ale tak podane może kogoś zadowoli. :)