PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=228227}
7,3 226 tys. ocen
7,3 10 1 226261
6,4 40 krytyków
Deja Vu
powrót do forum filmu Deja Vu

Cała historia jest opowiedziana bardzo ciekawie - mnogość szczegółów: telefon do Douga, zakrwawione bandaże, plaster i tak dalej... Film też rzucił jakieś światło na temat podróży w czasie, choć w porównaniu z "Powrotem do przyszłości" jest to niczym barwnik E-330. Rozwalił mnie motyw tego urządzenia, które niby jest tak niewiarygodne. I tu naprawdę plus za symultaniczność obrazów - jednoczesnego pokazywania przeszłości i teraxniejszości. "Czegoś takiego w filmie jeszcze nie widzialem!"- powiedziałem podczas projekcji. I na tym właściwie kończy się lista pochwał. Ta cała maszyna i grupka agentów-naukowców, którzy tak lapidarnie mówią o tym, że "jakaś awaria elektryczna na pół USA to była ich wina, bo maszyna ciągnie mnóstwo energii". Rozumiem, że temat podróży w czasie, mostów-bram czasowych etc. to temat rzeka, i niełatwo jest podać to w przystępnej formie, by było to zrozumiałem. Już bardziej podobała mi się podróż Hugh Jackmana w "Kate & Leopold" lub wielki, włochaty królik w "Donnie Darko". A w tym filmie mamy wielkie bum, sprytnego agenta, życiową rolę Vala Kilmera i jakąś dziwną teorię, w myśl której co prawda - jak bohaterowie sami mówią - nie udało im się nic wysłać w przeszłość, ale jakimś dziwnym cudem Denzel Washington za zasługi dla obecnego kina zapewne, wchodzi do mikrofalówki i już po chwili ratuje z opresji zaginioną Claire.

To dla mnie było po prostu nie do przełknięcia. Film mógł być o 10 minut dłuższy, ale w zamian za ten strumień pseudo-naukowego bełkotu z nowoorleanską tragedią w tle, twórcy mogli zaserwować szczyptę naukowej wiedzy, jakieś ujęcia tego kompleksu laboratoriów, krotką historię tych badań. Tymczasem mamy teorię Einsteina w telegraficznym skrócie i dialog na zasadzie naukowcy - genialny agent, który co prawda nie pamięta, czy chodził w collage'u na fizykę, ale tu bezbłędnie prowadzi Hummera (którego nie powstydziłby się gubernator Kalifornii), naszpikowanego super-tajną i super-hiper-kosmiczną soczewką pokazującą przeszłości. Wow!