Jedna z lepszych części Dekalogu K.Kieślowskiego i pierwsza którą zobaczyłem będąc jeszcze dzieciakiem , już wtedy miąłem wrażenie że ten film to coś wielkiego i istotnie dziś po raz drugi go zobaczyłem , tym razem w całości i pani Szapałowska ma w oczach jakiś ogień który przyciąga przed ekran , zresztą Olaf Lubaszenko znakomicie poradził sobie ze swoją rolą , tylko Barciś w tej części jakoś krótko gosci na ekranie , moim zdaniem za krótko i ten finał dosyć niepokojący pokazuje że miłość to istotnie coś ulotnego , chwilowego , czasami taka chwila może trwać nawet i rok dopiero gdy człowiek popełni jakieś głupstwo przychodzi chwila na głębszą refleksję na temat tego co robi i co dzieje się wokół niego , jaki świat tworzy swoim postępowaniem.Jak dla mnie : 9/10 , wersji pełnometrażowej jak dotąd nie widziałem , może telewizja powtórzy to znajdę różnice i zecyduję która wersja była lepsza.
POLECAM !!!!