Fragiles jest przyzwoitym, dobrym i klimatycznym horrorem. Nie jest rewelacją ale dnem aboslutnym takze. Calista Flockhart postarała sie na tyle dobrze ze ani razu nie skojarzyłem jej z Ally... ergo, aktorstwo stoi tutaj na dosc dobrym poziomie. Historia jest opowiedziana całkiem przyzwoicie, nie ma jakichs rażacych błedów czy niedomówien. Pomysł jest wg mnie oryginalny. Wykonanie stoi na bardzo dorbym poziomie... a chyba najwiekszym smaczkiem w całym filmie jest wizyta bohaterki na 2 piętrze szpitala, dodajmy, zamkniętym od wieli wielu lat.... mrrrr.... ten korytarz szpitalny z Silent Hill wg mnie nie rowna sie do tego co pokazali tutaj.... az ciarki przechodzą :] No i w koncu rozwiazanie 'zagadki' tez okazuje sie byc zaskakujące.