Nigdy żadnemu z obejrzanych filmów nie dałam 10, nie chodzi mi o perfekcyjną reżyserię, czy super, zdjęcia, scenariusz. Ten film dotyka najgłębszych marzeń...które rzadko się spełniają. Ten film mówi o miłości w sposób który w obecnym świecie nie istnieje, ta miłość jest
czysta, prawdziwa ........każdy kto to obejrzy nie może myśleć inaczej, każdy się wzruszy i może choćby przez krótką chwilę ....zamarzy o czymś takim dla siebie.
Chyba oglądałyśmy rożne filmy ? za namową koleżanki zobaczyłam coś strasznego! aktorstwo poniżej krytyki cała fabuła nie trzyma sie kupy (która kobieta tak by postąpiła jak główna bohaterka ? ) qurewka albo psychicznie chora. Mam męża i z nim dzieci i nawet w najczarniejszym śnie nie wyobrażam sobie aby ktoś był po nim, Kocha się raz jak i umiera, a takie historie są dobre dla dziewczyn które chcą wiecznie szukać .... tylko czego ???
Masz duże szczęście, że masz rodzinę i być może dlatego nie zrozumiałaś co dokładnie
miałam na myśli. Życie potrafi zmienić się w jednej sekundzie i nigdy niczego nie możemy
być pewni. Jeśli bym miała swoją rodzinę ona by była najważniejsza, a nie poszukiwanie
nie wiadomo czego. Nigdy nie wiesz jakie kto ma życie, a zbyt pochopne sądy mogą
sprawić przykrość. Co złego zrobiła główna bohaterka ...??? Kochała mocno męża, stała
się tragedia, żyła kilka lat nie szukając nikogo....nie zapomniała, znalazła kogoś kto
szanował i rozumiał jej ból...Pokochał bez wątpliwości .To jest właśnie DELIKATNOŚĆ w
życiu ,tak rzadko spotykana.
Ciesz się tym co masz i może lepiej,że nie rozumiesz tego filmu, naprawdę życzę abyś
nigdy go nie zrozumiała bo wtedy znaczyłoby że w Twoim życiu pojawiło by się cierpienie a
tego nikt nie chce. W życiu liczy się rodzina i prawda nie każdy ma do tego szczęście nie
każdy...
Widać skąd pochodzisz że starasz się być "nowoczesna" miej swoje prawo do szczęścia -dla mnie to k*restwo, każdy niech żyje jak się mu podoba życie to nie film, wzorce są przenoszone z ekranu do świata realnego i czytamy co czytamy . Z mojej strony koniec bo i tak zostanę "z trolowana" przez marzycielki . Szukajcie szczęścia w realnym świecie nie w filmach !!
Chyba nie wiesz czym jest trollowanie skoro używasz tego zwrotu w stosunku do osób wypowiadających się w tym temacie..
Na filmwebie mówi się o filmach - nikt tu nie mówi o życiu realnym, nie wiem skąd tak dalece posunięta interpretacja.
Kinomanii nie sięgają po filmy by zaspokoiły życiowe deficyty. Kino to nie terapia to sztuka.
Złota zasada mówi, że lepiej nie wypowiadać się na tematy o których się nie ma pojęcia.
Załóż lepiej konto na stronie poradnika domowego, tam Twoje "wysokie" morale i praktyczne porady na pewno bardziej kogoś zainteresują.
Mam nadzieję, że z Twojej strony to już koniec, bo Twoje komentarze są absolutnie poniżej jakiegokolwiek poziomu do tego dyskwalifikujące zero obycia z kulturą filmową.
ups, Arletta,
nie zrozumiałaś filmu....
mam nadzieję, że następnym razem będzie lepiej ;)
pozdrawiam
Kobieta po 3 latach od śmiercie męża zaczęła się spotykać z kimś, a Ty twierdzisz, że jest chora psychicznie, albo "qurewka"? I nazywasz film bajką? To raczej Twoje wyobrażenie o życiu bardziej pasuje do bajek, niż filmowa historia. W filmie bohaterka też nie wyobrażała sobie życia, bo śmierć jest zawsze tragedią. Ale niestety jest nieodłącznym elementem życia. Trzeba żyć dalej. I żyje się. A na uczucia nie ma się wpływu. I nie dziwię się, że nie wyobrażasz sobie życia bez męża, ani kogoś innego po nim. I to jest normalne. Tyle, że bohaterka filmu też sobie tego nie wyobrażała. Mąż wyszedł pobiegać i już nigdy nie wrócił...
Takie doświadczenia zmieniają postrzeganie świata. Nie życzę ich nikomu. Ale niestety pracuję wśród śmierci i wiem, że dotyka ona ludzi w różnym wieku.
Zgadzam się z pierwszą opinią. Kalipsa_80, moim zdaniem bardzo pięknie ujęłaś kwintesencję filmu :) Obejrzałam film przed chwilą i jestem pod ogromnym wrażeniem. Nie rozumiem na jakiej podstawie Arletta86 twierdzi, że gra aktorska jest poniżej krytyki. Oglądałam/oglądam mnóstwo filmów (różne gatunki) i nie mogę niczego zarzucić ani Audrey Tautou, ani François Damiens jako aktorom głównych ról w tym filmie. Wydaje mi się, że po prostu w pewnym stopniu trzeba dojrzeć do takich filmów i mimo zwyczajności świata realnego, warto czasem zwrócić się w stronę marzeń. Nawet jeśli zawsze będą marzeniami..
Ej,przecież kino nie musi być realne, nie musi pokazywać rzeczywistości. Rozumiem że niektórym ten fakt przeszkadza,ale nie spinajcie się tak;)
pretensjonalne nudziarstwo do potęgi entej. Tej pani nie lubiłem odkąd pamiętam, po tym filmie nie lubię jej jeszcze bardziej. Co to było, francuska próbka pastelowej komedii romantycznej ?