W życiu Nathalie (Audrey Tautou) i François (Pio Marmai) wszystko układało się jak w bajce. Byli młodzi i piękni, mieli dobrą pracę. Miłość, choć nie bez pomocy soku morelowego, poraziła ich jak grom. Ślub, pośród płatków śniegu, miał być jedynie wstępem
Ten film,to doskonaly przyklad tego,jak dzisiaj wyglada świat. Wszechobecna prożność, wszyscy mają parcie na piękno, doskonałość. Broń Boże,jak ktoś sie nie wpasuje w ramy, automatycznie grozi mu dyskwalifikacja...
Ogląda się bardzo przyjemnie, z lekkością. Pomimo ciężkiego początku, z żalu i smutku rodzi się
nadzieja i optymizm. POLECAM. Audrey Tautou jak zawsze uwodzi i zauracza widza.
Masz duże szczęście, że masz rodzinę i być może dlatego nie zrozumiałaś co dokładnie
miałam na myśli. Życie potrafi zmienić się w jednej sekundzie i nigdy niczego nie możemy
być pewni. Jeśli bym miała swoją rodzinę ona by była najważniejsza, a nie poszukiwanie
nie wiadomo czego. Nigdy nie wiesz jakie kto ma...
dla osób, które film widziały
co uważacie? czy rzeczywiście Marcus wyróżniał się, jako osoba kompletnie nie pasująca do Nathalie? Czy był aż tak dziwaczny? Jak odbieracie reakcje ich znajomych?
Jak odebraliście ich jako parę?
Mnie trochę przykro się zrobiło, jak zobaczyłam reakcję jej przyjaciółki... zawiodła...