Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to scena pierwszego spotkania Nathalie z Markusem. Reszta to już klasyczny podryw, ale przedstawiony w taki sposób..młodzieńczy. Francuzi to jednak potrafią przedstawiać takie historie ciekawie, bez nadmiernego słodzenia. Audrey bardzo naturalna i piękna kobieta. Polecam.