Wszędzie ten film zbiera głównie pozytywne opinie, a mi się za bardzo nie podobał. Strasznie to oklepane, zakończenie nie zrobiło na mnie żadnego wrażenia, morderstwa słabiutkie, a scena z wypadkiem samochodowym niewiarygodnie naciągana.
Podobała mi się natomiast muzyka w kilku scenach, wymieniana przez wszystkich Serena Grandi i jej biust oraz miejscami jako taki klimat.