I jak zwykle Seagal dziesiątkuje swoich wrogów, tym razem ma do czynienia z "czarnymi gangsterami", którzy o dziwo próbują niekiedy, choć nieudolnie naśladować fighterów. Seagal i jego cyngiel jak by nie było są gwoździem programu, jako jedyni potrafią wywijać członkami zgodnie z wschodnim stylem sztuk walk, reszta frajerów idzie do kasacji. Standardowe i momentami brutalne kino akcji z niezłą obsadą.