mow mi Pan Ice.." co to jest za film, co to za scenariusz? Dziwie sie, ze bez uszczerbku na zdrowiu przeszedlem przez ten film. Pan Seagal upasl sie znowu okropnie, ale probuje na sile pokazac, ze jest sprawny tak jak w filmach z pocztku swojej kariery. Moim zdaniem powinien albo odpuscic sobie jedzenie albo krecenie...

Nie wiem w jakich okolicznościach był pisany scenariusz ale na serio mocno poniżej jakiekolwiek średniej.
Jedynie co można docenić to sceny walk. I nie oczywiście podstarzałego Seagala ale wysportowanego Brena Fostera.
Reszta można sobie darować ;)

co za gniot !!!! Wolę już modę na sukces

Steven, kończ waść, wstydu oszczędź ... w czym ty chłopie grasz ??? Dla określenia klasy tego "filmu" zabrakło mi liter w alfabecie, niestety patrząc od końca, masakra totalna i co na dodatek w tym badziewiu robi jeszcze Ving Rhames ??? Źle z nim już musi być bardzo, jak łapie się za takie cuda ... żal patrzeć co...

i naiwne filmy Seagala. Może w końcu zrozumiem dlaczego gość z dobrych filmów akcji przesiadł się na takie gnioty? To że urósł mu wielki brzuch nie może być przyczyną tego, że Steven Seagal chce prześcignąć Nicolasa Cage'a w najgłupszej roli;)

Stary niech idzie na emeryture bo w coraz wiekszym szajstwie gra. Glupoty glupoty film dla
gimbusow

Stefanowi należy się Statuetka jak psu kość. Scenariusz na miarę PRZEMINĘŁO Z WIATREM. Oczywiście to żart. A na Serio, to gówno z sokiem. Ale wszyscy kochamy Stefana więc nie można Go już na wstępie postu dołować ....

film w zasadzie o niczym ,bijatyki , strzelaniny . D.Trejo , Stefek i Ving .
odbyt po całości .

...film niestety tragiczny - chyba już nawet Cudzoziemiec był lepiej zrealizowany...fatatalne dialogi,
fatalny scenariusz, kiepskie sceny walki wręcz, strzelaniny "korkowcowe", na dokładkę leczenie
skorpionami i zrastanie kości w tempie godnym Wolverine'a oraz Ving Rhames w trampkach i
kapeluszu...Strata czasu i...

Wielkie dzieło to nie jest ale dla walk Brena Fostera warto dać te 5*.

Film o wszystkim i o niczym. Trochę ciekawy, akcji też trochę jest, muzyki praktycznie nie ma, sam pomysł średni - podobnie jak realizacja i parę drażniących momentów dlatego 5/10.

Steven wciąż dobry :)

Przeraziłem się nie na żarty, że gra tu Ben Foster. Na szczęście jest to tylko Bren Foster - ufff...

Steven rules

Seagal gra gościa o nazwisku Alexander a nie żaden Thomas Douglas.... ;-P

w ostatnim czasie, 6/10.

I jak zwykle Seagal dziesiątkuje swoich wrogów, tym razem ma do czynienia z "czarnymi gangsterami", którzy o dziwo próbują niekiedy, choć nieudolnie naśladować fighterów. Seagal i jego cyngiel jak by nie było są gwoździem programu, jako jedyni potrafią wywijać członkami zgodnie z wschodnim stylem sztuk walk, reszta...

tego iz gra w strasznym kale.Mimo tego sciagam kazdy jego nowy film.Dlaczego ? Bo to dalej Nico
tylko ze 60 kg pozniej.Jak nie wiecej.Sentyment pozostaje.

masakra-----Nico wróć!!!!!!!!!!

Patrząc po obsadzie i widząc co wyrabia w walce Foster nastawiłem się mimo wszystko na coś
lepszego. Film miał bodajże 14 milionów baksów budżetu (poprawcie mnie jeśli się mylę) i
pomimo, iż nie jest to jakaś bajońska kwota wyłożona na produkcję filmową, to i tak nie widać tu
tej kasy :)

Fabularnie film jest dosyć...