Witam. Horrory o tematyce demoniczno-egzorcystycznej należą do moich ulubionych. Nie ma ich niestety zbyt wiele, dlatego na każdy nowy czekam z niecierpliwością i oczekuję dobrego kina grozy (ze względu na samą tematykę) Niestety ten paradokument to porażka. Poczynając od samej konwecji która już dawno się skompromitowała (nibydokument), poprzez grę aktorską (tak sztuczna że aż absurdalna) a kończąc na fabule (historia opowiedziana w sposób prymitywny jak w latynoskiej telenoweli). Tak więc moim zdaniem mega klapa. A oczekiwałem tak wiele...., szkoda bo pomysł był pierwszorzędny.
Łączę się w bólu. Kilka scen z egzorcyzmów było nawet niezłych, ale ogólnie to niestety żadna rewelacja. A tak bardzo oczekiwałam tego horroru. Trailer zapowiadał naprawdę znakomite kino grozy, a tu klops.... :(
Nie dziwię się Twojej opinii, ponieważ jeśli wziąć pod uwagę fakty i prawdziwość opowiedzianej historii, to ma ona bardzo mało wspólnego z realizmem(odprawianiem egzorcyzmów, samych w sobie). Po pierwsze już dali du*y, gdy pozwolili na filmowanie egzorcyzmu dziewczyny z piwnicy, dopuszczając przy tym osobę, która nie wiadomo, jakie ma poglądy religijne. W rzeczywistości nie ma mowy o kimś z zewnątrz by brała udział w egzorcyzmie jeżeli nie jest osobą głębokiej wiary. Po drugie jeśli odprawiali je nielegalnie - bez kwitku Kościoła, to jak chcieli ryzykować w taki naiwny sposób swoje stanowisko duchownych?? Dlatego film wypadłby lepiej, gdyby był zwykłą historią, a nie formą dokumentu.
Poza tym ogólnie mi się podobał. Dreszczyk jest, zaskoczenie oraz niezłe efekty przedstawiające moment opętania.
Nie wiem na pewno, czy jest coś takiego jak zakaz filmowania, ale z pewnością jest zalecane, aby podczas odprawiania egzorcyzmów nie mieć przy sobie urządzeń elektronicznych. Co do samych egzorcyzmów - mylisz się. Mogą być obecne osoby trzecie. Oczywiście do asysty wybierani są 'sprawdzeni' ludzie, ale można przyjść na egzorcyzm, jednak wtedy księża proszą, aby klęczeć z pochyloną głową i nieustannie się modlić o wyzwolenie osoby. Zresztą, znam relacje świadków, którzy w takiej właśnie formie przebywali na egzorcyzmach. Też fascynuje ich (tak jak i mnie) opętanie i egzorcyzm, ale zgodnie stwierdzili, ze w tamtym momencie, kiedy zły duch się ujawnił, nie mieli ochoty podnieść głowy. Kolokwialnie mówiąc - byli posrani.
Co do ryzykowania swojego stanowiska duchownych, o którym wspomniałeś, jestem przekonany, że jeśli w sprawa wyglądała w ten sposób, że Kościół nie chciał, aby egzorcyzmy były odprawiane, postanowili wziąć sprawy w swoje ręce, aby pomóc zniewolonym ludziom. Poruszamy się oczywiście cały czas na płaszczyźnie filmu.
Pozdrawiam
No to w czym mnie poprawiłeś? Nie to, żebym się mocno spierała ale Twoja wypowiedź niejako potwierdza moją. Skoro nie wiesz na pewno czy można filmować, a wiesz na pewno, że nie można mieć urządzeń elektronicznych, to chyba jedno nie wyklucza drugiego :)
Po drugie, co wiem z pierwszej ręki człowieka, który przebywał w obrzędzie egzorcyzmu nie można przeprowadzić go pośród przypadkowych osób z zewnątrz, tak jak na filmie - wchodząc sobie z kamerą i mówiąc ale czad! Po prostu nie ujawni się szatan wśród niedowiarków, a inaczej wśród ludzi wierzących i faktycznie modlących się z całej duszy, gdzie sam to napisałeś. Więc na ten temat ja zmierzałam wcześniej. I nie rozumiem o co chodzi z tym podnoszeniem głowy, posrani? Tak na marginesie nie muszą mieć koniecznie pochylonych głów... może siła demona nie pozwalała im na podniesienie głowy, co często się zdarza, demon udowadnia swoją moc i siłę podczas takich egzorcyzmów.
I po trzecie film jest nakręcony w formie dokumentu, tak. Z punktu widzenia opowiedzianej historii nagranie mogło by trafić w niepowołane ręce co de facto postawiło by księży przed rychłe pożegnanie się z posługą. Wiedząc o tym, że kościół zabrania im prowadzenia egzorcyzmów oni z taką łatwością pokazują ledwo poznanej dziewczynie wszystkie swoje tajniki wykonywania roboty na "czarno". Nie mówiąc już o kamerzyście, który też mógłby sobie za kaskę coś udostępnić z tego. W tym nie ma sensu i to działa na niekorzyść filmu. A to, że piszesz, iż chcieli w ten sposób pomóc ludziom, to w filmie sami o tym mówią, fakt postawiony jasno przez nich samych. Pozdrawiam.
Napisałem, ze jest ZALECANE, aby nie wnosić żadnych urządzeń elektronicznych :) To, że film jest kręcony w formie dokumentu, to jeszcze nic nie znaczy, przynajmniej nie ma napisane na początku, że jest oparty na faktach, jak to miało miejsce w Blair Witch Project. Wiadomo, ze musieli dodać coś od siebie i oczywiście dostosować scenariusz tak, żeby fabuła się kleiła :) No bo co, przyjeżdża babka do Rzymu, spotyka księży i... koniec :D Szczerze powiedziawszy nie wiem dlaczego film ma taką słabą ocenę, bo może arcydziełem nie jest, ale robi to, co horror ma robić - straszy. Są przekombinowane sceny, ale to wszystko po to, żeby film był bardziej straszny. Jeśli ktoś się nie bał, to albo patrzy na film ze złym nastawieniem i w złych warunkach (po południu z kumplami, popijając wódkę i zagryzając ją śledziem :P), albo... coś z nim nie halo :P Wracając jeszcze do tematu egzorcyzmów - osoby trzecie, nie powinny iść tam po to, żeby zobaczyć siły nadprzyrodzone, tylko po to, żeby się modlić. Dlatego prosi się o opuszczenie głowy. Swoją drogą trzeba mieć naprawdę mocne nerwy i wiarę, żeby się na coś takiego porwać. Pozdrawiam.